Co nowego w sportach wodnych?

Co nowego w sportach wodnych?
e-suplement
Narty wodne? Stara sprawa. Wioślarstwo? Tradycja jest, ale nie o to amatorom mocnych wrażeń dziś chodzi. Surfing? Fajny, ale już się opatrzył... A gdyby to wszystko połączyć? Ktoś o tym pomyślał i tak powstał "stand-up paddle boarding", który kojarzy się z kilkoma sportami na raz, w tym także nieco z narciarstwem biegowym. Nie ma jeszcze polskiej nazwy, ale poruszanie się po falach na dwóch pływakach (jest też wersja z jedną deską), z wykorzystaniem wiosła, sprawia wrażenie niezłej zabawy i należy mu wróżyć powodzenie.

W sportach wodnych, tych ekstremalnych i tych mniej wymagających, podobnie, jak w innych dziedzinach, trwa nieustanna eksplozja pomysłów, ulepszeń, udziwnień, wyścig na innowacje i technologie.

Stare szaleństwa vs. nowe szaleństwa

Najbardziej znane i kwalifikowane do ekstremalnych, sporty wodne to wciąż poczciwy surfing, który wyewoluował w wielu kierunkach. Do deski, jak wiadomo, dodano żagiel i tak powstał windsurfing. Jednak obecnie największe emocje w Polsce i nie tylko u nas wzbudza deska z latawcem, czyli kitesurfing.

Wciąż zaliczać do nich należy narty wodne, które, jak widać po przykładzie wspomnianym na początku również zmieniają formy, podlegają modyfikacjom i łączą się z innymi formami aktywności.

Do ostrych sportów należy też kajakarstwo - uprawiane w trudniejszych wodach, np. górskie, w niebezpiecznych nurtach rzek i strumieni. Pokrewnym wyzwaniem jest canyoning, czyli pływanie w dzikich rzekach, pełnych wodospadów i mielizn. Z tym, że niekoniecznie w kajaku, lecz np. w pontonie. Choć, dla ścisłości, szalone spływy pontonowe wśród spienionych fal mają swoje odrębne określenie - rafting.

Deskową odmianą wodnych sportów górskich jest hydrospeed, który polega na spływaniu rwącymi, górskimi rzekami na desce, która przypomina kształtem deseczkę używaną przez dzieci do nauki pływania, jednak jest wykonana z niezwykle odpornych na uderzenia materiałów.

Do wymagających sprawności należą też pewne odmiany nurkowania, np. we wrakach okrętów, lub wśród stad rekinów.

Ciąg dalszy artykułu znajdziesz w lipcowym numerze magazynu Młody Technik

Kitesurfing zwany także kiteboardingiem to sport bardzo widowiskowy, ostatnio stał się w Polsce niezwykle modny. W 2016 roku zastąpi windsurfing w programie Igrzysk Olimpijskich, co należy uznać za awans do rangi "poważnego" sportu.

Wakeboardingiem nazywa się połączenie nart wodnych, snowboardingu i surfingu. Dyscyplina znana jest od około 20 lat. Zawodnik, stojąc na specjalnej konstrukcji - desce wakeboardowej, trzyma się liny zaczepionej na łodzi lub wyciągu, a te rozpędzają go. Dzięki dużej prędkości, którą osiąga - jest w stanie wykonywać różnorodne ewolucje na wodzie i w powietrzu. Zdarza się, że na trasie znajdują się różnego rodzaju przeszkody, skocznie i wiraże, które powodują wzrost adrenaliny i uatrakcyjniają przejazd dla obserwatorów.

Bodyboarding, jeśli można to tak zdefiniować, jest odmianą surfingu polegająca mniej na staniu na desce, bardziej na leżeniu na niej. W sporcie tym stosuje się niedużą deskę wykonaną w całości z pianki hydrodynamicznej, co zupełnie różni ją od tych stosowanych do surfingu.

Wszystkie bodyboardy mają piankowy „rdzeń”, spód i górę. Rdzeni, zwanych stringerami, może być maksymalnie dwa. Są one zrobione z grafitu lub carbonu. Po połączeniu rdzenia z trzonem deski, wykonanym z surlynu, polietylenu lub polipropylenu, osiąga się odpowiednią jej elastyczność oraz prędkość, z jaką wraca do swoich pierwotnych kształtów. Górę sprzętu, zwaną "deckiem", robi się z bardziej miękkiej pianki.

Przeczytaj także
Magazyn