Błyskawice i giganty

Błyskawice i giganty
e-suplement
Dzieł ludzkiej ręki, które jeżdżą, latają i pływają, przewożąc ludzi lub ładunek, jest mnóstwo, ale żadne z nich nie odbyło tak długiej drogi jak legendarna son­da Voyager 1. Przemierza przestrzeń od września 1977 r., obecnie z prędkoś­cią 61 tys. km/h, i oddaliła się już od Ziemi na ok. 19 miliardów kilometrów! Jest pierwszym pojazdem ziemskim, który - według ubiegłorocznego, oficjalnego komunikatu NASA - opuścił Układ Słoneczny.

Na Ziemi bardziej niż przebyte odległości fascy­nują nas szybkości. Rekord naziemny, należący od siedemnastu lat do wehikułu Thrust SSC, a wynoszący 1223 km/h, ma być w przyszłym roku pobity przez zbudowany przez Brytyjczyków bolid Bloodhound. Na południowoafrykańskim słonym jeziorze powinien rozpędzić się zgodnie z planem do 1287 km/h. I to nie koniec, bo docelowo jego konstruktorzy chcą pobić na nim rekord tysiąca mil na godzinę (1600 km/h). Bloodhounda można było niedawno podziwiać w Polsce, podczas Pikniku Naukowego na Stadionie Narodowym.

Gdybyśmy jednak chcieli brać pod uwagę jedynie pojazdy napędzane „przez koła” (a nie przez silni­ki odrzutowe czy rakiety), to liderem byłby Vesco Turbinator, któremu 18 października 2001 r. na słonej pustyni w Utah udało się rozpędzić do 775,106 km/h. Rekord prędkości na motocyklu na­leży z kolei do konstrukcji o nazwie Top 1 Oil – Ack Attack. Pojazd ten stworzył Mike Akatiff, a za kierownicą zasiadł Rocky Robinson i we wrześniu 2010 r., również na słonej pustyni, osiągnął szybkość 605,697 km/h.

Rekord prędkości pojazdu z silnikiem diesla należy do JCB DieselMax, który w 2006 r. osiągnął 563 km/h. Najszybszym bolidem elektrycznym jest zaś Venturi Buckeye Bullet 2.5 zaprojektowany przez studentów z Uniwersytetu Stanowego Ohio. Kilka lat temu uzyskał 495,14 km/h. Zapewne pobije go wkrótce następca - Venturi Buckeye Bullet 3. Inny elektryczny rekord to 2,15 sekundy - tyle wynosi czas przyspieszenia do 100 km/h elektrycznego samochodu, zbudowanego przez holenderskich stu­dentów z miasta Delft. Jest to nie tylko rekord w tej klasie pojazdów, ale wynik poza zasięgiem większo­ści superaut spalinowych.

Wspomnijmy też o rekordzie prędkości pojaz­du napędzanego energią słoneczną. W Księdze Rekordów Guinnessa zapisano wynik 88,738 km/h bolidu Sunswift IVy, zbudowanego na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii. Zaś Ecotricity Greenbird dzierży pobity w 2009 r. w Wielkiej Brytanii rekord pojazdu napędzanego wiatrem - 202,9 km/h.

W ten sposób, schodząc po drabinie ekologicznych źródeł energii, dotarliśmy do pojazdu napędzanego siłą ludzkich mięśni. W tej konkurencji rekordzistą jest Kanadyjczyk Sam Whittingham, któremu w swo­im pojeździe o nazwie Varna Tempest udało się w 2009 r. w stanie Nevada rozpędzić do 133,28 km/h.

Ciąg dalszy tematu numeru znajdziesz w sierpniowym numerze magazynu Młody Technik.

Przeczytaj także
Magazyn