Malowanie z pomysłem - Max Factor

Malowanie z pomysłem - Max Factor
Gdy miał siedem lat, zarabiał, sprzedając łakocie w holu teatru w Łodzi. Co wieczór obserwował przeobrażających się w charakteryzacji aktorów. Po latach wspominał, że tamte przeżycia były dla niego „zapoznaniem ze światem fantazji”.

Maks Factor urodził się w 1872 roku w Zduńskiej Woli w Polsce. Był synem żydowskiego robotnika w fabryce włókienniczej. W domu się nie przelewało, a rodzice Maksymiliana Faktorowicza mieli dziesięcioro dzieci. Już we wczesnym dzieciństwie zaczął pracować, także jako sprzedawca słodyczy i owoców w teatrze. Z pewnością żaden bywalec łódzkiego teatru w latach 80. XIX wieku nie przewidywał, że chłopiec sprzedający w holu pomarańcze, cukierki i orzechy zostanie gwiazdą Hollywood.

Obsługa śliczności

Nie unikał pracy. Jako dziesięcioletni chłopiec terminował u najlepszego perukarza. Przez cztery lata uczył się związywać i  splatać włosy w peruki, układać fryzury, wytwarzać kosmetyki i robić makijaż. Pracę z miejscowymi aktorkami nazywał „obsługą śliczności”.

Zdobyte doświadczenie umożliwiło mu podjęcie pracy najpierw w Riazaniu, a następnie w Moskwie. Zatrudnił go sam perukarz i kosmetolog opery w Teatrze Bolszoj. Faktorowicz miał wówczas 14 lat. Ciężko pracował, będąc nierzadko kozłem ofiarnym zespołu, aż do powołania do wojska. Gdy skończył służbę, założył sklep w Riazaniu. Pewnego dnia zaopatrzyła się niego w kosmetyki trupa teatralna zmierzająca do Moskwy, by występować przed rodziną cara. Okazało się to biznesowym przełomem. W ciągu kilku tygodni odnotował szybki wzrost sprzedaży, a sam został przyjęty przez dwór. Już wkrótce był kosmetologiem nie tylko Aleksandra Mikołajewicza Romanowa, wuja cara Mikołaja II, lecz także osobistego lekarza cara i w końcu, ponownie, opery Teatru Bolszoj’.

W wieku 20 lat otworzył własny sklep drogeryjno-perukarski w Moskwie (prowadząc go pod nazwiskiem Faktorowicz), a jednym z jego zajęć było wykonywanie charakteryzacji aktorów Cesarskiego Teatru Imperialnego. Stał się doradcą od kosmetyki dla rosyjskich elit i dworu carskiego. Pozwolono mu zatrzymać własny sklep, w zamian jednak żądając pełnej dyspozycyjności na dworze. Mimo że był sowicie wynagradzany, mieszkał w komfortowych warunkach otoczony bogactwem i elitą finansową carskiej Rosji, nie czuł się szczęśliwy. „Żyłem jak niewolnik”, wspominał po latach. Bez eskorty nie opuszczał dworu. Sklepu mógł doglądać raz w tygodniu przez kilka godzin. Poznał i potajemnie wziął ślub z Esterą. Jednak ze względu na obowiązki i konieczność dochowania tajemnicy prawie nie widywał żony i dzieci.

Uliczny charakteryzator filmowy

W 1904 r. wyjechał wraz z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Według biografów, nie była to jednak zwykła migracja, lecz raczej ucieczka, w której pomagał mu zaprzyjaźniony wojskowy z armii carskiej, który zorganizował również wyjazd rodziny Maksymiliana. Przez Karlove Vary, rodzina Faktorowiczów dostała się na statek płynący do USA. Na statku poznał Polaka, który dobrze posługiwał się angielskim. Faktorowicz nie mówił jeszcze w tym języku, więc zaproponował mu spółkę. Mężczyzna zgodził się pomóc mu w zdobyciu miejsca na międzynarodowych targach w St. Luis, a nawet ponieść część kosztów. Maksymilian nie wiedział, że ma do czynienia z oszustem.

W Nowym Jorku Faktorowicz stał się Maxem Factorem. Stało się tak z banalnego powodu - nie umiał wytłumaczyć urzędnikowi, że źle zapisał jego nazwisko. Zresztą Maksymilian do końca życia nie nauczył się mówić poprawnie po angielsku. Wynikało z tego sporo problemów. Po latach jako zamożny przedsiębiorca zatrudnił rzecznika prasowego, który miał być receptą na problemy językowe.

Na Targach Światowych w St. Louis, gdzie w końcu dotarł, Max był zajęty pracą. Ze względu na jego nieznajomość języka kontaktami z klientami zajmował się poznany na statku mężczyzna. Po zakończeniu targów Max zastał stoisko opróżnione z produktów i pieniędzy. Wspólnik zniknął. Na szczęście pomogli mu w tej sytuacji wuj i brat, którzy mieszkali w USA. Dzięki nim założył zakład fryzjerski.

Choć spotykały go życiowe ciosy, np. śmierć żony, to jednak stopniowo stawał na nogi. Przeniósł się do Los Angeles, gdzie w 1907 roku otworzył sklep drogeryjno-perukarski. W kolejnych latach jako uliczny charakteryzator współpracował coraz częściej z aktorami filmowymi w Hollywood już jako firma Max Factor & Company. Filmy kręcono wówczas w prymitywnych warunkach. Aktorzy zajmowali się charakteryzacją i makijażem na koszt własny u niezależnych fachowców, w tym także u Maxa Factora. Dość szybko reżyserzy przekonali się, że makijaż i peruki imigranta zza oceanu znacznie poprawiają wygląd aktorów. Max wstawał w tamtych czasie o godz. 5.30, by obsłużyć gromadzących się przed jego zakładem aktorów i statystów. Nierzadko dochodziło między nimi do bójek o to, kto pierwszy ma zostać obsłużony.

Atutem Factora były talenty wynalazcze i innowacyjność. Jednym z najważniejszych osiągnięć tego okresu było wymyślenie przez Maxa i jego syna makijażu wodoodpornego. Praca nad nim trwała sześć dni i sześć nocy niemal bez przerwy. Producent dzwonił do nich co godzinę, bo film nie mógł zostać ukończony bez wodoodpornego specyfiku. W 1914 opracował technikę łatwo nakładanego i zmywanego makijażu dla aktorów filmowych (jego syn był pomysłodawcą angielskiego wyrazu make-up, przyjętego kilka lat później).

„Panchromatic make-up” Factora pozwalał uzyskać naturalny efekt makijażu na czarno-białej taśmie filmowej. Miał świadomość, że barwoczułość emulsji filmowej (czarno-białej i kolorowej) jest nieco odmienna od barwoczułości oka ludzkiego. Dzięki dokładnemu dobraniu kolorystyki szminek i pudrów twarze aktorów i aktorek miały na ekranie bardziej naturalny wygląd. Jego wynalazkiem było również m.in. pakowanie kosmetyków do tubek.

Wśród gwiazd

Produkty Max Factor szybko zyskiwały popularność. Już w latach 20. i 30. był głównym dostawcą kosmetyków dla wszystkich hollywoodzkich studiów filmowych. Od 1917 zaczął współpracować z pierwszym profesjonalnym gabinetem charakteryzacji filmowej, razem z innym pionierem tej branży George’em Westmore'em.

W 1929 otrzymał Oscara Amerykańskiej Akademii Filmowej za charakteryzację. Jego największym sukcesem w zakresie charakteryzacji było przygotowanie w 1931 aktora Borisa Karloffa, grającego rolę potwora stworzonego przez doktora Frankensteina w filmie Jamesa Whale’a pod tym samym tytułem. Ponadto jego klientami były największe sławy amerykańskiego filmu tamtych czasów: Mary Pickford, Pola Negri, Gloria Swanson, Jean Harlow, Judy Garland, Rita Hayworth, Ginger Rogers, Marlena Dietrich, John Wayne, Charlie Chaplin, Frank Sinatra i Rudolf Valentino. To Max Factor ufarbował na rudo włosy Rity Hayworth, co stało się potem jej znakiem rozpoznawczym. On też opracował specjalny puder, którym rozjaśnił ciemną cerę Rudolfa Valentino.

W 1927 r. przedsiębiorstwo Max Factor rozpoczęło działalność marketingową na terenie Stanów Zjednoczonych, a już w  1930 r. eksportowało swoje produkty do osiemdziesięciu krajów. Maksymilian zmarł 30 sierpnia 1938 r. w swoim domu w  Beverly Hills. Przedsiębiorstwo przejął jego syn Francis, z wykształcenia chemik, który ze względów marketingowych zmienił imię na Max. To właśnie ten syn był twórcą wspomnianego terminu „make-up”, która to nazwa szybko stała się powszechnym określeniem makijażu w USA i nie tylko. 

Mirosław Usidus