Głośnik bezprzewodowy Oontz

Głośnik bezprzewodowy Oontz
e-suplement
Stylowy i zarazem bardzo wydajny mobilny głośnik Oontz , kosztujący jak na swoje możliwości niewielkie pieniądze.

Oontz to nazwa linii bezprzewodowych głośników, stworzonych przez tęgie głowy dźwiękowych inżynierów z firmy Cambridge Soundworks. Testowany produkt to flagowy model dla całej serii tych urządzeń, które starają się przyciągnąć uwagę potencjalnych konsumentów swoją bardzo atrakcyjną ceną. Czy za 200 zł można dostać sprzęt, z którego powinien być zadowolony niemal każdy wielbiciel mobilnej muzyki? Okazuje się, że tak!

Na początek kilka słów o samej konstrukcji, która od razu rzuca się w oczy z racji swojego atrakcyjnego designu. Oontz opiera się modzie na kanciastą stylistykę i przyciąga spojrzenia swoimi opływowymi kształtami, jakie do spółki z kolorową maskownicą (dziewięć dostępnych wariantów) tworzą naprawdę niezły efekt. Z racji niewielkich gabarytów i skromnej wagi urządzenie to bez problemu zmieści się do standardowej torby posłańca, nie mówiąc już o plecaku. Plusem jest fakt, że producent wrzucił do pudełka praktyczny woreczek, będący w stanie zabezpieczyć głośnik przed zakurzeniem lub przypadkowym zachlapaniem.

Oontz opiera swe działanie na wykorzystaniu technologii Bluetooth, umożliwiającej bezprzewodowy odbiór sygnału dźwiękowego ze wszystkich kompatybilnych urządzeń mobilnych, komputerów etc. Jeśli jednak chcielibyście np. puścić muzykę z waszego wysłużonego odtwarzacza MP3, z pomocą przyjdzie wam wyjście AUX – przewód 3,5 mm również znajduje się w zestawie z głośnikiem.

Komunikując się drogą bezprzewodową, Oontz bez najmniejszego problemu kontaktuje się ze źródłem sygnału oddalonym nawet o 8-9 metrów. W trakcie testów nie spotkaliśmy się z ani jedną sytuacją, aby połączenie zostało zerwane, a sam proces parowania obu urządzeń odbywał się błyskawicznie.

Godnym uwagi jest również fakt, że produkt Cambridge Soundworks może pełnić rolę nieco przerośniętego zestawu głośno- mówiącego. W tej roli działa praktycznie bez zarzutu – jakość sygnału dźwiękowego po obu stronach połączenia telefonicznego stoi na niezłym poziomie, ale warto pamiętać o tym, by w trakcie rozmowy znajdować się w niedalekiej odległości od głośnika. Wbudowany mikrofon dobrze radzi sobie z odbiorem dźwiękowych detali, jednak gdy będziemy stać od niego zbyt daleko, w transmisji mogą pojawić się lekkie zniekształcenia.

Sterowanie urządzeniem odbywa się za pomocą umieszczonych z boku przycisków kontrolnych. Poza standardowymi opcjami wyboru źródła sygnału, włączania/pauzowania muzyki czy regulacji głośności, znajdziemy także przyciski odpowiedzialne za przełączanie odtwarzanych utworów. Ta niezwykle przydatna funkcja bardzo często niedostępna jest w głośnikach kosztujących dwukrotnie więcej niż Oontz, więc fakt jej obecności należy wyraźnie podkreślić. Koniecznie trzeba też wspomnieć o wydajnej baterii, pozwalającej na 9-10 godzin relaksu przy bezprzewodowej muzyce. W zasadzie jedyną mogącą dawać się we znaki wadą tego produktu jest to, że w opakowaniu nie znajdziemy ładowarki prądowej, tylko zwykły kabelek USB.

Dla chcącego nie ma jednak nic trudnego, a zakup adaptera prądowego nie powinien stanowić dla nikogo problemu. Jak na tak niską cenę i skromne rozmiary, głośnik ten oferuje dobrą jakość brzmienia. Gra całkiem głośno i nie gubi większości dźwiękowych detali, co słyszalne jest zwłaszcza w przypadku średniego pasma. Basy mogłyby być nieco bardziej wyraziste, ale należy też pamiętać, że za 200 zł po prostu nie można mieć wszystkiego.

Oontz jest do kupienia w sklepach: Media-Markt, Saturn, Sferis, NeoNet, Euro-Net i innych oraz na www.376west.com.

Przeczytaj także
Magazyn