Dźwięk w filmie - część 2

Dźwięk w filmie - część 2
Od momentu, kiedy w filmie pojawił się dźwięk, dla wszystkich stało się jasne, że świat X Muzy już nigdy nie będzie taki sam. Wiele gwiazd kina niemego musiało odejść, ponieważ miały problem z brzmieniem swojego głosu, dykcją i synchronizacją gry ze słowem mówionym. W ubiegłym miesiącu opisywaliśmy sposób, w jaki rejestruje się dźwięk w filmie, korzystając z niewidocznych mikrofonów, których sygnał służy jako tzw. pilot w realizacji postsynchronów (do których jeszcze wrócimy). Teraz przyjrzyjmy się nieco innym zastosowaniom mikrofonów, ale tym razem w branży reporterskiej.

W tym przypadku nie ma powodu, by ukrywać mikrofon. Wręcz przeciwnie - reporterzy posługują się mikrofonami z dobrze widoczną nakładką, na której znajduje się logotyp reprezentowanej przez siebie stacji lub redakcji, by chociaż w ten sposób skorzystać z okazji pokazania jej w mediach o szerszym zasięgu. W tym przypadku sprawa jest na ogół jasna - używa się mikrofonów dynamicznych o charakterystyce kierunkowej i niezbyt dużej czułości, aby nie przesterować sygnału w przypadku bardziej krewkich rozmówców.

Więcej niż mikrofon

Do historii należą czasy, gdy stosowano mikrofony z kablami. Obecnie większość tego typu urządzeń reporterskich albo jest bezprzewodowa, albo współpracuje z miniaturowymi nadajnikami mocowanymi bezpośrednio do mikrofonu. Odbiornik znajduje się wówczas przy kamerze, na której dźwięk zapisuje się (lub podlega transmisji) razem z obrazem.

 

Jeden z wielu dostępnych na rynku mikrofonów z wbudowanym rejestratorem cyfrowym.

Istnieją jeszcze bardziej rozwinięte systemy, stosowane zwłaszcza przez dziennikarzy radiowych i prasowych. Mikrofon współpracuje wówczas z cyfrowym rejestratorem dźwięku, lub wręcz jest w taki rejestrator wyposażony. Przy obecnej technologii nie ma najmniejszego problemu, by system zapisu dźwięku z parametrami 24 bity/96 kHz zmieścić wewnątrz korpusu mikrofonu, razem z ogniwami zasilającymi (zwykle akumulatorami) i złączem USB lub slotem na karty SD. Dzięki temu zapisany materiał można z łatwością przenieść do komputera bądź przeznaczonej do tego stacji roboczej, wyciąć w nim niepotrzebne dźwięki, przemontować, obrobić pod kątem dynamiki i od razu wysłać do stacji lub redakcji za pośrednictwem Internetu lub specjalnego połączenia GSM.

 

Dzisiaj informacja jest towarem, więc kto szybszy, ten lepszy. Reporterzy dysponują zatem narzędziami, dzięki którym można błyskawicznie przekazać wywiad lub relację z każdego zakątka kuli ziemskiej. Jeśli nie ma tam systemów telefonii komórkowej lub dostępu do Internetu, korzysta się z zawsze i wszędzie działającej łączności satelitarnej.

Audio-Technica AT8024 jest ciekawym mikrofonem stereofonicznym działającym w oparciu o technikę Mid-Side (składowa wspólna i składowa różnicowa).
Jak większość tego typu mikrofonów został on przystosowany do montażu bezpośrednio na samej kamerze i służy do zapisu dźwięku ogólnego planu.

AT8024

Przy relacjach telewizyjnych używa się też narzędzi wspierających pracę reportera z mikrofonem. Jedno z nich stanowi tzw. mikrofon nakamerowy. Jest on na ogół stereofoniczny i działa kierunkowo, by uchwycić przestrzeń oraz ten dźwięk, który akurat jest w kadrze kamery Jednym z popularniejszych mikrofonów tego typu pozostaje system Audio-Technica AT8024. Generalnie został on stworzony pod kątem wykorzystania z filmującymi lustrzankami i kompaktowymi kamerami, ale sprawdza się też w branży reporterskiej. Jego konstrukcja jest bardzo lekka i niewielka gabarytowo, a przy tym zapewnia skuteczną izolację kapsuł od drgań; ma solidnie zamocowany mikrofon i charakteryzuje się łatwością montażu. W mikrofonie zastosowano trzy kapsuły elektretowe, z których dwie ustawiono tak, by tworzyły charakterystykę ósemkową, a jedna pracuje z charakterystyką nerki o wydłużonym zasięgu. Dzięki temu AT8024 można wykorzystać zarówno w trybie mono, jak i stereo, który tu jest realizowany na bazie konfiguracji (bez możliwości uzyskania śladów w tym formacie). Tryb pracy zmieniamy przełącznikiem na korpusie mikrofonu, służącym jednocześnie do jego wyłączenia.

AT8024 wymaga zastosowania baterii R6, która wystarcza na ok. 80 godzin ciągłej pracy. Pozostałe dwa przełączniki na korpusie służą do włączania tłumika 10 i 20 dB oraz filtru HPF 80 Hz, 12 dB/okt. Wychodzący z systemu spiralny kabel przytwierdzony jest na stałe i zakończony wtykiem TRS 3,5 mm z ukośnym grzbietem, co powinni docenić użytkownicy lustrzanek, w których wejście audio zasłonięte jest odchylaną, elastyczną klapką. W zestawie otrzymujemy piankową osłonę przeciwwietrzną z logotypem producenta (można założyć własną, z wizerunkiem swojej stacji - jest wielu producentów tego typu osłon) oraz przeznaczoną do pracy w terenie osłonę ze sztucznego futra. Montaż mikrofonu na lustrzance lub kamerze odbywa się błyskawicznie, a ponieważ wyjście kabla znajduje się przed sankami, kabel z łatwością układa się tak, by nie przeszkadzał w operowaniu ostrością w obiektywie i nie plątał się po stronie wizjera. Po montażu bezpośrednio na aparacie wydaje się trochę za długi, ale gdy mocujemy go na systemie nagraniowym, gdzie mikrofon znajduje się nieco z boku, wtedy docenimy tę długość i możliwość rozciągania kabla do ok. 80 cm. Stereofonia i przestrzeń oddawane są z dużą wiernością, a dźwięk brzmi na tyle szeroko, że w niektórych przypadkach konieczne będzie nawet zawężenie bazy stereo na etapie postprodukcji. Zastosowanie systemu M-S w miejsce tradycyjnego XY sprawiło, że przejście źródła dźwięku między kanałami nie odbywa się idealnie liniowo.

Jeśli więc planujemy zastosowanie tego typu efektów i chcemy, by wypadły wiarygodnie, nie obejdzie się bez dodatkowej edycji panoramy. Kompatybilność monofoniczna sygnału stereo jest wzorcowa, ale trudno oczekiwać innej od trybu Mid-Side. Mamy też bardzo dobrą reprezentację sygnałów dochodzących pod kątem 90 i więcej stopni względem osi - więc jeśli zależy nam na uchwyceniu jak największej liczby detali z planu, to AT8024 będzie doskonały. Urządzenie charakteryzuje się też dużą czułością przy pracy w trybie mono, oferując duży zasięg. Taki sygnał, po odpowiednim odszumieniu i obróbce dynamiki, może być bez problemu użyty w gotowym materiale.

Stereo VideoMic X

Innym ciekawym produktem do tego typu zastosowań jest Røde Stereo VideoMic X. System bazuje tu na dwóch pojemnościowych kapsułach nerkowych z półcalowymi membranami. Są one na stałe ustawione w konfiguracji X-Y i połączone z solidnym, całkowicie aluminiowym, odlewanym korpusem za pośrednictwem elastycznych uchwytów typu Rycote Lyra, których zadaniem jest izolacja kapsuł od zakłóceń mechanicznych. Cały system można zamontować na stopce oświetleniowej w kamerze/lustrzance lub na statywie fotograficznym. Ponieważ wykorzystane kapsuły to klasyczne konstrukcje pojemnościowe, a nie ich elektretowe odpowiedniki, zatem wymagają do pracy odpowiedniego napięcia zasilania. Może je dostarczyć montowana w środku bateria/akumulator 9 V typu 6F22, ale można je też podać z zewnątrz, za pośrednictwem systemu fantomowego +48 V poprzez złącza micro XLR, dostępne dla każdej kapsuły osobno.

Użytkownik ma dostęp do panelu, na którym znajduje się duży przycisk włącznika/wyłącznika oraz trzy przyciski do obsługi systemu, wraz z diodami LED wskazującymi aktualnie ustawiony parametr. Możemy aktywować 6-decybelowe podbicie półkowe dla podkreślenia czytelności głosu i dialogów, filtr dolnozaporowy dla 75 lub 150 Hz, a także ustawić poziom wyjściowy na +20 lub -10 dB.

Gdy pracujemy z kamerą na zewnątrz, niemal zawsze istnieje konieczność ochrony czułych kapsuł mikrofonu przed podmuchami wiatru. Nic nie sprawdza się wtedy lepiej, jak osłona wykonana ze sztucznego futra.

Mikrofony charakteryzują się wysoką czułością, a jednocześnie odpornością na duży poziom ciśnienia dźwięku. Szumy własne systemu są stosunkowo niewielkie, nawet gdy pracujemy w trybie z podbitym poziomem o 20 dB. Taki tryb jest zresztą wskazany w sytuacji, gdy nasze wejście mikrofonowe w kamerze lub lustrzance charakteryzuje się sporymi szumami, co w przypadku większości półprofesjonalnych urządzeń zdarza się bardzo często. Do pracy profesjonalnej zalecane jest użycie dobrej klasy przedwzmacniaczy, których zalety można wykorzystać dzięki symetrycznemu wyprowadzeniu sygnału z mikrofonów za pośrednictwem transformatorów impedancji na tranzystorach J-FET. Stereo VideoMic X znakomicie sprawdza się przy nagraniach dokonywanych na zewnątrz. Dźwięk pozostaje bardzo czytelny nawet w dość dużej odległości od mikrofonu, a przestrzeń oddana jest wyjątkowo spójnie i realistycznie. Barwa głosu, zwłaszcza z włączonym trybem podbicia wysokich częstotliwości, opracowanym pod kątem uwypuklenia wyrazistości mowy, jest na poziomie profesjonalnym, nawet bez jakiejkolwiek obróbki dynamicznej czy z wykorzystaniem korekcji. Po ich dokonaniu można już w zasadzie mówić o dźwięku kinowym. Pełnię swoich możliwości Stereo VideoMic X prezentuje w dużych obiektach i na otwartych przestrzeniach, gdzie zarówno pogłos, jak i odgłosy otoczenia dodają nagrywanemu sygnałowi realizmu i brzmieniowej wiarygodności..

Magazyn