„Nic” o rekordowych rozmiarach
Jakkolwiek to dziwnie zabrzmi, to ani Wszechświat, który składa się głównie z próżni, ani kolejno odkrywane czarne dziury, które są niewiarygodnie ściśnięta masą, nie są kosmicznym „niczym”. Coś, co naprawdę zasługuje na to miano odkryto niedawno, a teraz znaleziono „nic” o rekordowych rozmiarach. Namierzony przez radioastronomów kawał przestrzeni, w którym nie ma zupełnie nic jest szeroki na miliard lat świetlnych.
Naukowcy z uniwersytetu w Minnesocie natrafili na ową „dziurę w pustce” dość przypadkowo, podczas studiowania danych z obserwatorium Very Large Array z Nowego Meksyku. Okazało się, że na obszarze rozciągającym się na ok. 280 megaparseków nie ma prawie żadnego źródła radiowego. Co więcej, niska temperatura obszaru wskazuje, że nie ma tam też tzw. ciemnej materii. Czyli nic.
To rekordowy obszar zupełnej nicości. Dotychczas udawało się znaleźć podobne o rozmiarach nie przekraczających 80 megaparseków. Znajduje się w odległości 6-10 miliardów lat świetlnych od Ziemi.