Skylon ma zdobyć stratosferę po kwadransie od startu
Na podstawie tej technologii brytyjscy inżynierowie chcą zbudować samoloty Skylon zdolne do osiągania stratosfery w piętnaście minut po starcie. Pojazdy uważane są za potencjalną konkurencję dla systemu podróży suborbitalnych firmy Richarda Bransona. W odróżnieniu jednak od jednostek Virgin Galactic wynoszonych przez samoloty, z których starują do lotu na niską orbitę, Skylon ma latać bezpośrednio i samodzielnie z pasa startowego do najwyższego pułapu.
Silnik typu SABRE opiera się na pracy dwufazowej - działa na paliwie wodorowym spalanym wraz z powietrzem, które wpada przez dysze wlotowe, gdzie jest sprężane i chłodzone aż do temperatury bliskiej osiągnięcia stanu płynnego. Możliwe jest to dzięki sprężarce i systemowi kompresorów, który pracuje w zamkniętym obwodzie helowym.
Oziębione powietrze trafia do komory spalania, zaś ciepło pochodzące z procesu jego chłodzenia służy podgrzewaniu płynnego paliwa wodorowego przed jego wstrzyknięciem do komory spalania. Proces przebiega do 5,5 prędkości dźwięku oraz wysokości, w której powietrze staje się zbyt rozrzedzone. Dysze zamykają się automatycznie, zaś pojazd przechodzi na działanie „jak rakieta” z paliwem wodorowym.
Oto film-wizualizacji misji Skylona.