FBI atakuje TOR-a
Mnożą się doniesienia o kłopotach uważanej za bezpieczną i anonimową sieci TOR. Ostatnie godziny przyniosły informacje o złośliwym oprogramowaniu, wykorzystującym lukę w przeglądarce Firefox, które pozwala na ujawnienie tożsamości części użytkowników TOR-a. Wcześniej media informowały o zatrzymaniu w Irlandii człowieka o nazwisku Eric Eoin Marques, podejrzewanego przez FBI o dystrybucję, głównie za pomocą anonimowej sieci nielegalnych treści.
Bardzo wielu użytkowników TOR-a uważa, że to FBI stoi za hakerskim atakiem na sieć. Według nich amerykańskie biuro śledcze wprowadziło do sieci oprogramowanie szpiegujące i zbierające dane, o nazwie CIPAV. O istnieniu tego software’u, jako narzędzia służb, już w 2007 roku informował magazyn „Wired”.
USA chcą ekstradycji Marques z Irlandii. Co do jego przestępczej działalności raczej niewiele jest wątpliwości. Nawet hakerzy z Anonymous zaatakowali niedawno serwery jego firmy Freedom Hosting za dystrybucję powszechnie potępianych materiałów. Wielu korzystających z sieci TOR, pozwalającej ukryć się przed narastającą inwigilacją sieci, obawia się, że to koniec tego narzędzia, które było wykorzystywane nie tylko przez cyberkryminalistów.