Już chyba koniec antarktycznej epopei – statki wolne
W czwartek za pomocą śmigłowca z chińskiej jednostki udało się ewakuować 52 naukowców i turystów, których zabrał australijski lodołamacz "Aurora Australis". Na "Akademiku Szokalskim" pozostało jedynie dwudziestu dwóch marynarzy. Po zakończeniu akcji problemy zaczęli zgłaszać Chińczycy, gdyż pokrywa lodowa była za gruba, aby „smok” był w stanie się przez nią przebić.
Z początkiem roku, z portu w Sydney na pomoc statkom wyruszył potężny amerykański lodołamacz "Polar Star" długości 122 metrów, zdolny do kruszenia lodu do sześciu metrów grubości. Załoga jednostki rosyjskiej "Akademik Szokalski", jest obecnie mocno krytykowana za nieodpowiedzialność, która zmusiła wiele statków do porzucenia swoich misji i wzięcia udziału w akcji ratunkowej. Niektórym z nich, jak jednostce chińskiej, również zaczęło grozić niebezpieczeństwo.