Yutu może już nie pokicać po Księżycu

Yutu może już nie pokicać po Księżycu
W chińskim Internecie, który, nie tylko ze względu na język, jest zupełnie innych niż nasz, zapanowały minorowe nastroje po tym, jak oficjalne media poinformowały o problemach technicznych księżycowego łazika Yutu („jadeitowy królik”). Eksploruje on powierzchnię naszego satelity od grudnia, po tym jak gładko wylądował na pokładzie sondy Chang’e 3.

Ważący 120 kg łazik dotrwał do ok. połowy swojego zaplanowanego żywota, kiedy zasygnalizował problem. Jest zasilany energią słoneczną i musi zostać „hibernowany" za każdym razem, gdy zapada księżycowa noc. Awaria zdarzyła się tuż przed uśpieniem urządzenia na ok. 14 dni w sobotę. Są podejrzenia, że księżycowy pył uniemożliwił złożenie paneli słonecznych, pozostawiając część aparatury odkrytą. Temperatura w nocy spada do -180 st. Celsjusza. Bez zasilania i ogrzewania elektronika po zakończeniu „nocy” księżycowej może już nie nadawać się do użytku.

Nie ma na razie jasnych komunikatów ze strony chińskiej. Jednak wiele mediów podkreśla, że sam fakt, iż poinformowano o kłopotach technicznych oficjalnie, to wielki przełom w chińskiej kosmicznej polityce informacyjnej.