Walizka do zadań specjalnych
Kto projektował te walizkę, która w prosty sposób przekształca się w rodzaj elektrycznego skutera, ten musiał zapatrzyć się na film „Transformers”, bo metamorfoza tego wynalazku nieco przypomina przemiany filmowych pojazdów w roboty. Mowa o produkcie firmy Green Energy Motors, który, ma potencjał, ale czy się przyjmie w pełnym ruchu i podróży współczesnym życiu, to się jeszcze okaże.
Poręczna walizeczka staje się elektrycznym jednośladowym pojazdem miejskim z zasięgiem ok. 40 km na jedno ładowanie, albo poręcznym podróżnym wózkiem na bagaż z kółkami.
Produkt o nazwie Commute-case można już kupić. W Stanach Zjednoczonych kosztuje sporo, bo ok. 3 tysiące dolarów. Jeśli pomysł się sprawdzi cena zapewne spadnie, jak to często bywa.
Aby zrozumieć, na czym polega pomysł, trzeba obejrzeć te transformacje na filmie: