Amerykański wynalazca niebieskiej diody krytykuje Komitet Noblowski
Chyba mamy mały skandal noblowski. Nick Holonyak Jr., 85-letni profesor Uniwersytetu Illinois, który w 1962 roku zbudował pierwszą niebieską diodę, powiedział w rozmowie z agencją Associated Press, że nie rozumie, dlaczego skonstruowana w latach 90-tych przez Japończyków dioda zasługiwała na Nobla, a jego, 30 lat wcześniejsza, nie.
Holonyak stwierdził ponadto, że „niebieskie diody nigdy by nie powstały, gdyby nie jego prace w latach 60-tych.” Emocjonalnego zabarwienia całej sprawie dodała jego żona, opowiadając, że mąż wiele lat temu pogodził się z tym, że za swoje osiągnięcie nie dostanie Nagrody Nobla. To dlatego, gdy teraz okazało się, że ktoś inny został uhonorowany a on pominięty, zdecydował się na wypowiedź dla mediów.
„Do diabła,” powiedział dziennikarzom. „Jestem starym facetem, ale uważam, że to potwarz.” Zaznacza jednak, że nie zamierza umniejszać roli japońskich kolegów w opracowaniu niebieskiej diody. Jego zdaniem , nie wolno jednak pomijać zasług wielu ludzi, którzy wcześniej przyczynili się do rozwoju tej technologii
Więcej na temat Nagród Nobla w dziedzinie fizyki przeczytacie w listopadowym wydaniu Młodego Technika.