Roboty uratują święta w Amazonie
W Polsce szeroko komentowane było otwarcie sortowni Amazona pod Poznaniem, co spowodowało pewne zawirowanie na lokalnym rynku pracy. Tymczasem w sortowniach tej firmy w Stanach Zjednoczonych wiadomością ostatnich dni jest zaangażowanie do prac transportowych robotów, których łącznie ma być w magazynach nawet 15 tysięcy.
Nie jest to wprawdzie jeszcze to, co zapowiadał rok temu szef Amazona, Jeff Bezos, czyli dostawa zamówień do drzwi za pomocą dronów, jednak zaprzęgnięcie w gorącym sezonie zakupów świątecznych armii robotów nie może nie robić wrażenia. Roboty zostały wyprodukowane przez firmę Kiva Systems, kupioną zresztą przez Amazona w 2012 roku.
Roboty magazynowe są niepozorne. Przypominają bezprzewodowe odkurzacze. Nawigują po magazynie dzięki naklejonym na podłogę znacznikom orientacyjnym. Poruszają się zgodnie z poleceniami z centralnego komputera sterującego ich ruchem. Rozpoznają właściwe regały dzięki skanowaniu kodów paskowych. Wślizgują się pod paletę i zabierają wskazany stos pakunków. Są w stanie udźwignąć prawie 400 kg. Dzięki temu, że zabierają stosy podnosząc je pionowo, regały mogą być upakowane bliżej, co oszczędza powierzchnię magazynową.