Radar do walki z dronami

Radar do walki z dronami
Amerykańskie oddziały piechoty morskiej (marines) testują nowy rodzaj radaru, zaprojektowane specjalnie do walki z dronami. Nie chodzi tu zresztą o duże drony takie jak amerykańskie Predatory czy Reapery, bo takie może wykryć nowoczesna technika detekcji przeciwlotniczej. Raczej o te najmniejsze, chałupniczo przystosowane do zadań zwiadowczych modele ze sklepowych półek.

Tych małych konstrukcji nie wykrywają wojskowe instalacje radarowe. Trudno je zauważyć i trudno tym samym z nimi walczyć. Amerykańskie wojsko wpadło na pomysł, aby wykorzystać do ich namierzania model radaru AN/TPQ-49 służącego normalnie do wykrywania ostrzału artyleryjskiego, moździerzowego i rakietowego.

Skoro urządzenie to wykrywa lecące szybko niewielkie pociski, to zda egzamin w rozpoznawaniu wolniejszych znacznie latających maszyn o podobnych gabarytach – sądzą Amerykanie. Samo wykrycie tych niewielkich jednostek to dopiero początek problemu. Ich unieszkodliwianie również do łatwych nie należy. Powstają różne projekty, np. działek laserowych a nawet sieci wyrzucanych w powietrze. To są jednak na razie tylko koncepty. Wojsko w praktyce może obecnie, wiedząc, że drony są i gdzie są, otworzyć zmasowany ogień z karabinów maszynowych.