Wojsko USA zbroi się w impuls
Na pokładzie CHAMP-a znajduje się odpowiednio silny generator mikrofal, które niszczą układy elektroniczne. Broń ta nie ma tak wielkiej siły rażenia jak nuklearne pociski niszczące całe miasta, jak również elektronikę na sporym obszarze. Celem pocisku mają być pojedyncze budowle i kompleksy. Nie jest to też broń jednorazowego użytku – może razić po kolei wiele różnych celów i to ze sporą precyzją.
Wystrzelony, więc nad terytorium przeciwnika CHAMP może np. unieszkodliwić systemy radarowe przeciwnika, nie niszcząc jednocześnie sieci energetycznej, z której korzysta ludność cywilna. Ciekawostką z naszego punktu widzenia jest informacja, że „lotnym wehikułem” nowego systemu jest rozszerzona wersja pocisku, który niedawno zakupiła polska armia - JASSM-ER.