Kosmiczny żagiel mknie już po orbicie

Kosmiczny żagiel mknie już po orbicie
Kosmiczny żagiel LightSail-1, który 20. maja wystartował z Ziemi w pierwszy testowy lot, uważano już za stracony, gdy już dwa dni po starcie łączność z urządzeniem została przerwana z powodu błędu oprogramowania. Jednak tydzień później udało się ponownie nawiązać kontakt dzięki resetowi systemu spowodowanemu, jak się uważa, przez wysokoenergetyczną cząstkę promieniowania kosmicznego.

Sławny astronom Carl Sagan kilkanaście lat temu przedstawił projekt kosmicznego okrętu, który przy pomocy wielkich żagli wychwytywałby słoneczną radiację, wykorzystując ją w charakterze napędu. Jego pomysł realizuje organizacja Planetary Society, której był współzałożycielem. Jego twórcy chcieli podczas testowego lotu sprawdzić wszystkie procedury przed wysłaniem właściwego satelity w podróż z napędem generowanym przez fotony uderzające w żagiel.

Testowany właśnie LightSail-1 zbudowany jest w modelu CubeSat o rozmiarze 3 modułów, czyli 10 x 10 x 30 cm. Satelitom tego typu często zdarza się reset na orbicie z powodu promieniowania kosmicznego. Zespół kosmicznego żagla liczył na to samo i nie przeliczył się. Po resecie nastąpiło udanie uruchomienie satelity oraz przede wszystkim rozłożenie żagla kosmicznego.