Kingii - opaska ratunkowa zamiast kamizelki
Temat utonięć w wodzie jest obecnie na czasie, zwłaszcza w świetle alarmujących wieści z polskich zbiorników wodnych. Nawet osoby oddające się sportom wodnym i wypływające daleko od brzegu nie zawsze chcą nosić kamizelki ratunkowe. Być może ten mały gadżet jest wygodnym i bezpiecznym rozwiązaniem dla osób zażywających wodnej rekreacji.
Mówiąc w skrócie Kingii to zestaw ratunkowy w formie i rozmiarze opaski naręcznej. Zasada działania jest w tym przypadku całkiem podobna do dużej pompowanej tratwy ratunkowej, w które wyposaża się statki pełnomorskie. W odpowiednim momencie gaz ze zbiornika napompowuje pływak i osoba w tarapatach unosi się na wodzie.
W opasce znajduje się zwinięty worek i „nabój” ze sprężonym dwutlenkiem węgla, który wyzwala się i napełnia worek po pociągnięciu dźwigni. Być może niektórzy pamiętają stare syfony, w których „gazowało” się wodę według tej samej zasady, wykorzystują kupowane specjalnie „naboje” z CO₂. Projektanci tego pomysłowego gadżetu dla wodniaków zbierają fundusze na crowdfundingowym serwisie Indiegogo.