DNA zamiast twardych dysków?
Oczywiście, ktoś spostrzegawczy zapyta od razu, jak udało im się udowodnić trwałość sięgającą tysięcy lat w ciągu jednej prezentacji. Szwajcarzy opracowali symulację tak długiego okresu, zamykając łańcuchy DNA z danymi w silikonowych kulach i podgrzewając je do temperatury ok. 72 stopni Celsjusza. Według naukowców tydzień ekspozycji na taką temperaturę równa się 2000 lat w temperaturze 10 stopni.
Po takiej symulacji nie zauważono żadnych błędów w zapisie. Uczeni podkreślają również inne zalety spiral DNA jako nośnika danych, w porównaniu z dyskami twardymi czy taśmami magnetycznymi. Np. dysk o rozmiarach książki o pojemności pięciu terabajtów może taką ilość danych przechowywać do 50 lat w optymalnych warunkach. Kilka zaś gramów DNA mogłoby, teoretycznie, posłużyć do utrwalenia 300 TB we wspomnianych skalach czasowych. Zapis w kodzie DNA nie byłby binarny, lecz polegałby na wykorzystaniu czterech liter nukleotydowych A, C, T i G.