Ćwierć gigapiksela

Firma w barwny sposób opisuje możliwości nowej matrycy – ma być między innymi dzięki niej możliwe rejestrowanie na zdjęciu i odczytywanie z niego napisów na samolocie lecącym w odległości 18 kilometrów. I to bez stosowania jakichkolwiek nadzwyczajnych obiektywów. Wszystko dzięki ogromnej liczbie danych rejestrowanych przez sensor.

Sensor o tak gigantycznej rozdzielczości ma też skuteczniej walczyć z problemem szumu na fotografiach. Jednak, przynajmniej na razie, nie ma się co spodziewać w sklepach aparatów o takiej rozdzielczości. Canon podaje, że na razie przeznaczeniem nowej matrycy będą systemy „wyspecjalizowanego monitoringu i walki z przestępczością, przemysł i inne specjalistyczne zastosowania.”