Okręt przyszłości już pływa

Okręt przyszłości już pływa
Futurystyczny niszczyciel USS Zumwalt już pływa. Jest największym niszczycielem w marynarce Stanów Zjednoczonych – ma 180 metrów długości i waży (na lądzie) 15 tysięcy ton. Mimo rozmiarów, dzięki specjalnej konstrukcji kadłuba typu „stealth”, na radarach nie wydaje się wikszy niż kuter rybacki.

Okręt jest niezwykły także z wielu innych względów. W projekcie wykorzystano do zasilania urządzeń na pokładzie łodzi rozwiązań mikrosieciowych (microgrids) opartych na energii z rozproszonych źródeł. Oznacza to, że energia potrzebna do funkcjonowania systemów nawigacji, wyposażenia i uzbrojenia  jednostki pochodzić będzie nie z jednego źródła, np. generatora na pokładzie, lecz z wszelkich dostępnych w danym momencie źródeł, np. energii ogniw fotowoltaicznych, turbin wiatrowych, z generatorów opartych na gazie ziemnym itd.Za napęd okrętu odpowiadają dwie turbiny gazowe  Marine Trent-30 firmy Rolls-Royce. Na wyposażeniu jest też awaryjny silnik diesla o mocy 78 MW. Jednak cała reszta urządzeń pokładowych działa dzięki inteligentnemu systemowi dystrybucji energii ze zdywersyfikowanych źródeł.

Klasa DDG-1000 Zumwalt to jednostki zaprojektowane do działań w pobliżu wybrzeża. Prawdopodobnie w przyszłości planuje się do ich zasilania wykorzystać technologie bezprzewodowego przesyłu energii elektrycznej. Jednak na razie opisie projektu podkreśla się jedynie dywersyfikację źródeł energii z naciskiem na „czyste” źródła.