Sztuczna fotosynteza do produkcji paliw
Pierwszy etap procesu imitacji roślinnej „fabryki” polega na rozbiciu wody na tlen i wodór. Yang wykorzystuje jako katalizator niedrogi nikiel, lecz, zamiast stosować płaskie światłoczułe panele, jak to robiono już w latach 70-tych, pokrywa elektrody nanodrucikami z półprzewodników. To ogromnie podnosi efektywność procesu.
To dopiero połowa pracy w sztucznej fotosyntezie. Rośliny wykorzystują wodór z wody oraz CO₂ do syntezy złożonych cząsteczek. W sztucznym procesie chodzi o węglowodory – paliwa. Chemik z Berkeley postanowił zaprząc do pracy drobnoustroje, które za pomocą enzymów potrafią syntetyzować metan lub inne węglowodory, przydatne do produkcji paliw lub tworzyw sztucznych. System, jak na razie, zrównał się sprawnością z fotosyntezą roślinną, przetwarzając ok. 1 proc. energii słonecznej na energię wiązań chemicznych, to jednak wciąż za mało na zastosowania techniczne. Prace będą kontynuowane.