Guardian, czyli Strażnik nawodny i podwodny

Guardian projektowany jest jako dość mała jednostka, której długość będzie się wahać między 9 a 14 m. W najmniejszej wersji na pokładzie zmieszczą się trzy osoby. Niewielkie rozmiary nie oznaczają wcale słabych osiągów. W kadłubie zainstalowany zostanie silnik Diesla, który na powierzchni wody pozwoli rozpędzić się do prędkości ok. 35 węzłów (65 km/godz.).
Wysoka prędkość nie będzie się jednak wiązać z dużym spalaniem paliwa. Jest to możliwe dzięki temu, że Guardian wynurza swój kadłub z wody (maksymalna wysokość to 1,2 m), a pozostałe w wodzie pływaki napędowe (płaty nośne) wykorzystują efekt superkawitacji. Polega on na tym, że wokół nich wytwarzana jest ogromna liczba miniaturowych pęcherzyków powietrza, które tworzą powietrzny bąbel. W ten sposób zredukowane zostaje tarcie - wg Juliet Marine Systems jest ono 90 razy mniejsze niż w przypadku kadłuba zanurzonego w wodzie. Podczas zanurzania łodzi płaty nośne zostają rozłożone płasko i kadłub opada na powierzchnię wody, umożliwiając płynne zejście w morską toń. Wówczas do napędu zaczyna służyć silnik elektryczny.