Słońce jako przyrząd astronomiczny
Po pierwsze, instrumenty obserwacyjne musiałyby zostać umieszczone ponad 82,28 mld km z dala od naszej gwiazdy, aby dokładnie skupiały jej światło. Ta odległość odpowiada 550 jednostkom astronomicznym. Dla porównania, sonda Voyager 1 znajduje się obecnie dopiero 137 jednostek astronomicznych z dala od naszej planety, a dotarcie w to miejsce zajęło jej 40 lat. Jest też problem orbity Ziemi. W zależności od pozycji naszej planety względem Słońca oraz instrumentów obserwacyjnych, okno czasowe, podczas którego dałoby się obserwować konkretne gwiazdy lub fragmenty nieba, może być bardzo ograniczone.
Z drugiej strony, wykorzystanie tak potężnej soczewki przeniosłoby astronomię na zupełnie inny poziom. Gdyby do obserwacji egzoplanet takich np. jak te w sławnym układzie TRAPPIST-1 zaprzęgnąć Słońce, moglibyśmy ujrzeć je na zdjęciach o nieporównywanie lepszej jakości. Poza tym egzoplanety można by wtedy obserwować nie tylko na tle ich własnych gwiazd.