Autopilot Tesli uniewinniony
Prawie rok po głośnym wypadku samochodu Tesla wyposażonego w autopilota, amerykański urząd odpowiedzialny za bezpieczeństwo ruchu drogowego orzekł, że w tragicznym wydarzeniu, w którym zginął człowiek, nie zawinił system auta - układ ten nie musi więc zostać wycofany przez producenta z pojazdów jeżdżących po publicznych drogach w USA.
Decyzja National Highway Traffic Safety Administration jest ważnym sukcesem Elona Muska, który raz po raz ogłasza ambitne plany jego Tesli związane autonomiczną motoryzacją. Urzędnicy dodają jednak do swojego orzeczenia wyraźne ostrzeżenie dla wytwórców tego typu pojazdów: nie należy zakładać, że autonomiczne układy kierowania poradzą sobie w każdej możliwej sytuacji na drodze.
Dochodzenie wszczęto po tym, jak 7 maja 2016 r. Tesla model S, jadąca w trybie Autopilota, uderzyła na jednej z dróg stanu Floryda w ciężki ciągnik. Urzędnicy stwierdzili, że choć Autopilot nie zauważył niebezpieczeństwa, to jednak nie można go za to winić, gdyż nie jest całkowicie autonomiczny, a producent wyraźnie informuje o ograniczeniach systemu.