Stetoskop bez skojarzeń z lekarzem
Fizycy z Uniwersytetu Adama Mickiewicza opracowali inteligentny stetoskop, nieprzypominający tradycyjnych rozwiązań nieodłącznie kojarzonych z lekarzami. Wynalazek nazywa się StethoMe i potrafi nagrać oraz wstępnie zinterpretować dźwięki, które słyszy, gdy bada się za jego pomocą pracę płuc czy serca.
StethoMe składa się jedynie z głowicy, czyli części, którą przykłada się do ciała. Jest pozbawiony przewodu i tzw. liry, ma za to wyświetlacz, na którym pojawiają się komunikaty. Jak twierdzą projektanci urządzenia, do jego budowy zainspirowały ich wyniki badań mówiących o małej skuteczności stetoskopów w wykrywaniu dźwiękowych objawów np. zapalenia płuc.
Prototyp urządzenia został już przetestowany. Na sprawdzanie stetoskopu w warunkach szpitalnych i domowych zgodziła się lekarska komisja bioetyczna. StethoMe będzie więc certyfikowanym urządzeniem medycznym. Ma się pojawić w sprzedaży w I kwartale 2018 r. Konstruktorzy, którzy stworzyli przy uczelni startup, myślą o ekspansji na rynku USA.