Pigułka zwalczy procenty
Opracowywane lekarstwo to po prostu zestaw 3 enzymów występujących naturalnie w ludzkiej wątrobie. Innowacyjność wynalazku polega na wykorzystaniu specjalnych nanokapsułek, dzięki którym enzymy te trafiają bezpośrednio do wątroby. Każda taka kapsułka to miniaturowy bioreaktor, w którym zachodzi proces rozkładu alkoholu i jego metabolitów, np. acetaldehydu (odpowiadającego prawdopodobnie za bóle głowy i nudności towarzyszące amatorom mocnych trunków dzień po spożyciu).
Dotychczasowe badania na myszach wykazały, że u osobników, którym podano nowy lek stężenie alkoholu we krwi po 4 godzinach od spożycia jest mniejsze niemal o połowę. Znacznie obniżył się również poziom szkodliwego acetaldehydu. Naukowcy chcą jeszcze potwierdzić brak występowania u myszy niepożądanych efektów ubocznych. Wtedy dopiero lek trafi do badań klinicznych.
Przy okazji warto wspomnieć, że według Światowej Organizacji Zdrowia spożywanie alkoholu jest jednym z głównych czynników prowadzących do utraty zdrowia, przyczyniając się do ponad 200 rodzajów chorób, w tym chorób układu krążenia, udarów mózgu, nowotworów, wad wrodzonych płodu, a nawet depresji. Z badań Instytutu Psychiatrii i Neurologii wynika, że w Polsce ok. 12% osób w wieku od 18 do 64 lat (czyli blisko 3 mln ludzi) nadużywa alkoholu, a co 5 z nich jest od niego uzależniona. Może więc zamiast szukać recepty na kaca warto ograniczyć spożycie alkoholu. W końcu lepiej zapobiegać niż leczyć.
źródło: Theconversation.com; zdjęcie: Unsplash.com