Parker Solar Probe poleciała w stronę Słońca

Parker Solar Probe poleciała w stronę Słońca
Z kosmodromu na przylądku Canaveral na Florydzie, na pokładzie rakiety nośnej Delta IV Heavy, wysłano sondę kosmiczną Parker Solar Probe, która ma się zbliżyć do Słońca bardziej niż jakikolwiek inny obiekt wyekspediowany dotąd przez człowieka. 700-kilogramowy bezzałogowy statek będzie okrążał Słońce po zmiennych eliptycznych orbitach, zbliżając się do naszej gwiazdy na dystans nawet 6,2 mln kilometrów i narażając się na temperatury powyżej 1300°C.

- Energia startowa potrzebna, aby dotrzeć do Słońca, jest 55 razy większa niż wymagana przy wyprawie na Marsa i dwa razy większa niż energia niezbędna do dotarcia na Pluton – powiedział przy okazji startu Yanping Guo z Laboratorium Fizyki Stosowanej Johnsa Hopkinsa, który zaprojektował trajektorię misji dla NASA.

Krążąc w atmosferze Słońca, próbnik będzie śledził, ile przepływa przez nią energii i ciepła, oraz zbada, jakie są czynniki przyspieszania wiatru słonecznego i strumieni cząstek o wysokiej energii. Pozwoli to rozszerzyć wiedzę o zjawiskach oddziałujących na fizyczne parametry środowiska wokółziemskiego oraz o ewolucji gwiazd. Przesyłanie danych powinno się zakończyć nie wcześniej niż w 2025 r.

Kluczowym elementem konstrukcji sondy jest system ochrony termicznej (TPS), który w połączeniu z zasilanym wodą systemem chłodzenia ma osłonić ją przed gorącem i utrzymać instrumenty pokładowe w temperaturze ok. 30°C. Przednią i tylną powierzchnię osłony cieplnej wykonano z lekkiego kompozytu węglowego. Pomiędzy tymi warstwami znajduje się ok. 12 cm pianki węglowej, której 97% objętości to powietrze, słabo przewodzące ciepło - zwykle używanej w przemyśle medycznym do wymiany kości. Dodatkowe zabezpieczenie stanowi powłoka z tlenku glinu i wolframu, mająca odbijać promieniowanie słoneczne.

Krótki film na temat przebiegu misji sondy słonecznej: