Pożegnanie z teleskopem Keplera

Pożegnanie z teleskopem Keplera
Po niemal dekadzie wytężonej pracy i olśniewającej serii odkryć swoją służbę dla ludzkości zakończył Kosmiczny Teleskop Keplera. Od marca 2009 r. NASA zidentyfikowała dzięki niemu ponad 2600 planet, w tym wiele potencjalnie nadających się do utrzymania życia. Keplerowi wyczerpał się zapas paliwa i agencja podjęła decyzję o oficjalnym odejściu urządzenia na emeryturę.

- Myślę, że główne dziedzictwo Keplera polega na tym, że w końcu wiemy na pewno, iż planety są w kosmosie wszędzie i zamierzamy dowiedzieć się o nich więcej - powiedział w oświadczeniu prasowym towarzyszącym pożegnaniu Charlie Sobeck, były kierownik misji Keplera w NASA.

Kosmiczne obserwatorium odpowiada za niemal trzy czwarte wszystkich odkryć egzoplanet, jakich w ogóle dokonaliśmy. Warto dodać, że liczba znalezionych przez Keplera obiektów nie jest jeszcze zamknięta, gdyż badacze na całym świecie wciąż weryfikują i analizują dostarczone przez niego dane. Może to zaowocować nowymi odkryciami i powiększać dorobek legendarnego już obserwatorium.

NASA i inne organizacje planują kontynuować poszukiwania egzoplanet. W kwietniu tego roku wystrzelono w kosmos teleskop Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS), uważany za bezpośredniego następcę Keplera. Jego zadaniem jest badanie gwiazd w promieniu stu lat świetlnych od Ziemi. To bliższe sąsiedztwo niż zasięg Keplera, który badał spory wycinek przestrzeni i „spoglądał” na ponad pół miliona gwiazd, znajdujących się w odległości do 3 tys. lat świetlnych od naszej planety. Opierający się na podobnej metodzie tranzytu i badania zmian jasności gwiazd TESS nie jest jednak jedynym instrumentem, za pomocą którego możemy odkrywać egzoplanety. Obecnie służą do tego także inne urządzenia obserwacyjne – od znanego Hubble’a po obserwatoria naziemne.