Życie kilometr pod antarktycznym lodem
Jezioro Mercera pozostawało odcięte od świata od tysięcy lat - naukowcy dowiercili się do niego dopiero 26 grudnia 2018 r. Odkrycie śladów zwierząt było całkowitą niespodzianką, co podkreślał w publikacji członek zespołu, David Harwood, mikropaleontolog z Uniwersytetu Nebraski w Lincoln.
By dotrzeć do jeziora z aparaturą pomiarową, naukowcy z zespołu SALSA wykorzystali gorącą wodę do wytapiania lodu. Utworzyli w ten sposób szyb o długości kilometra i średnicy 60 cm. Pobrano próbki mułu. Harwood pisze, że spodziewał się w nich skorupek okrzemków, pozostałości fotosyntetycznych glonów, które wyginęły miliony lat temu. Poza nimi znalazł jednak także miniaturowe pancerzyki skorupiaków z widocznymi odnóżami. Niektóre z nich sprawiały wrażenie, jakby były martwe od niedawna…