Czy światło UV powstrzyma wybuch epidemii?

Czy światło UV powstrzyma wybuch epidemii?
Lampy emitujące światło ultrafioletowe są powszechnie wykorzystywane w szpitalach oraz laboratoriach do dezynfekcji m.in. sal operacyjnych i wyciągów laboratoryjnych. Stosuje się je tylko w pustych pomieszczeniach, gdyż promieniowanie UV w zbyt dużych dawkach prowadzi do szeregu chorób skóry i oczu. Okazuje się jednak, że fale o mniejszych długościach zachowują bakteriobójcze właściwości przy jednoczesnym braku szkodliwego wpływu na nasze zdrowie. Lampy emitujące światło tego typu można by w teorii zastosować w szkołach czy na lotniskach, znacząco ograniczając w ten sposób rozprzestrzenianie się chorób.

Do sterylizacji najczęściej wykorzystuje się światło UV typu C o długości fali ok. 254 nm. Duże dawki promieniowania tego typu niszczą wiązania w białkach i łańcuchach DNA, co w konsekwencji prowadzi do zmian skórnych i chorób nowotworowych (takich jak czerniak), a także do uszkodzeń oczu. Inaczej jest w przypadku promieniowania o nieco większej energii, z zakresu tzw. dalekiego ultrafioletu. Nie penetruje ono żywych tkanek, ale jest wystarczające do niszczenia unoszących się w powietrzu drobnoustrojów chorobotwórczych.

Badania nad wykorzystaniem tego zjawiska w praktyce od kilku lat prowadzi dr. David Brenner, fizyk z Columbia University Medical Center. Do emisji światła w laboratorium używa on tzw. lamp excimerowych, wypełnionych mieszaniną gazów - kryptonu i chloru - i zaopatrzonych dodatkowo w odpowiednie filtry, co pozwala wyodrębnić promieniowanie o ściśle określonej długości fali. Rozwiązanie takie jest stosunkowo tanie i teoretycznie możliwe do zrealizowania w większej skali.

Dotychczasowe testy laboratoryjne dowodzą skuteczności tej metody, jednak zanim będzie można stosować ją na co dzień konieczna będzie jej dalsza, dogłębna walidacja i zbadanie wpływu długotrwałej ekspozycji na ludzkie zdrowie. Wygląda więc na to, że na dopuszczenie do użytku tego rodzaju lamp przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

 

źródło: Sciencemag.org, zdjęcie: Pixabay.com