Pożegnanie z obiektywną rzeczywistością i odwrócony czas
W 1961 r. fizyk i laureat Nagrody Nobla, Eugene Wigner, nakreślił eksperyment myślowy, który ilustrował jeden z paradoksów mechaniki kwantowej. Dwaj obserwatorzy - powiedzmy Wigner i jego przyjaciel - doświadczali w nim różnych rzeczywistości. Pierwotny eksperyment był dość prosty. Zaczynał się od pojedynczego spolaryzowanego fotonu, który po zmierzeniu może mieć polaryzację poziomą lub pionową. Ale przed pomiarem, zgodnie z prawami mechaniki kwantowej, foton istnieje w obu stanach polaryzacji w tym samym czasie - w tzw. superpozycji. Wigner wyobrażał sobie przyjaciela w innym laboratorium mierzącego stan tego fotonu i przechowującego wynik. Wigner go nie zna i dlatego jest zmuszony założyć, że foton i jego pomiar pozostają w superpozycji wszystkich możliwych wyników eksperymentu.
Inny dziw kwantowy, polegający na odwróceniu strzałki czasu, zarejestrowali naukowcy z Moskiewskiego Instytutu Fizyki i Technologii. Współpracując z kolegami z USA i Szwajcarii… cofnęli stan komputera kwantowego o ułamek sekundy w przeszłość! Obliczyli również prawdopodobieństwo, z jakim elektron "rozmytego” przez ułamek sekundy spontanicznie lokalizującego się w jego niedawnej przeszłości w pustej przestrzeni międzygwiezdnej spontanicznie wróci do swojej niedawnej przeszłości. Wyniki badań zostały opublikowane w "Scientific Reports".