Indie zestrzeliły satelitę i nabałaganiły na orbicie

Indie zestrzeliły satelitę i nabałaganiły na orbicie
Indyjska broń antysatelitarna o nazwie ASAT zniszczyła w testowym uderzeniu satelitę na niskiej orbicie okołoziemskiej - ok. 300 km ponad powierzchnią Ziemi. Poinformował o tym w swoim orędziu do narodu premier Indii Narendra Modi. Z informacji rządowych wynika, że dokonał tego specjalny pocisk, a test odbył się w ramach projektu Mission Shakti i trwał tylko 3 minuty.

Jednak wbrew zapewnieniom indyjskich władz, szczątki satelity zniszczonego podczas testu broni antysatelitarnej mogą stać się sporym problemem na orbicie. Jim Bridenstine, szef NASA, oznajmił kilka dni po teście, że część z nich stanowi potencjalne zagrożenie dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Choć nadal ryzyko katastrofy nie jest wielkie, ale przez Indie wzrosło o 44%.

Amerykanie wyliczyli, że indyjski test spowodował powstanie czterystu fragmentów, z czego sześćdziesiąt jest na tyle dużych (10 cm i większych), że da się je śledzić przy pomocy radarów z Ziemi.

Wszystkie zostały skatalogowane i dodane do bazy danych prowadzonych wspólnie przez NASA i wojsko USA. 24 z nich ma okrążać Ziemię po orbitach stwarzających ryzyko zderzenia z ISS. Ostatecznie spłoną w atmosferze, ale za nieprawdziwe należy uznać zapewnienia Hindusów, że żadnego zagrożenia nie było.