Bozon, który wstrząsa posadami fizyki

Bozon, który wstrząsa posadami fizyki
Ashutosh Kotwal z Uniwersytetu Duke w Karolinie Północnej i jego współpracownicy ogłosili, że na podstawie danych ze zderzacza Tevatron w kompleksie badawczym Fermilab, dokonali nowego pomiaru masy bozonu W. Według ich danych wynosi ona 80,4335 gigaelektronowoltów, czyli więcej niż ogólnie 80,379 przyjmowane powszechnie do tej pory. Nowe pomiary wydają się przeczyć standardowemu modelowi fizyki cząstek elementarnych, czyli naszej teorii na temat tego, jak oddziałują ze sobą podstawowe elementy składowe Wszechświata.

Różnica wydaje się pozornie nie tak wielka, ale jeżeli zostanie potwierdzona w kolejnych eksperymentach, jak komentują naukowcy, "zatrzęsie fundamentami gmachu współczesnej fizyki". Poziom pewności wyników osiągnięty przez fizyków z Duke jest w żargonie naukowców wyliczany na "5 sigma", co oznacza prawdopodobieństwo 1 na 3,5 miliarda, że to błąd statystyczny. Inaczej mówiąc, uczeni określają ten poziom pewności jako „odkrycie”.

Zespół zmierzył masę bozonu, zderzając ze sobą wiązki protonów i antyprotonów - przeanalizował cząstki powstałe w wyniku zderzenia. Analiza była tak skomplikowana, że na jej wyniki trzeba było czekać ponad dekadę, po zamknięciu Tevatronu w 2011 r. Wielu ekspertów komentujących te sensacyjne dane, opublikowane w "Science", zwraca uwagę, że gdy ma się dowody podważające tak silną teorię jak Model Standardowy cząstek elementarnych, trzeba mieć w garści nadzwyczaj silne dowody, stąd ton komentarzy, choć nikt nie podważa rzetelności pomiarów, jest ostrożny.

Źródło: www.newscientist.com

Mirosław Usidus