Japoński prąd z osmozy

Działanie zakładu w Fukuoce opiera się na prostych zasadach. Gdy słodka i słona woda są oddzielane membraną półprzepuszczalną w procesie odsalania, cząsteczki wody naturalnie przemieszczają się przez barierę w celu wyrównania stężeń. Ten przepływ generuje ciśnienie, które można wykorzystać do napędzania turbiny. Efektem jest czysta, bezemisyjna energia, która, w przeciwieństwie do energii wiatrowej czy słonecznej, nie jest uzależniona od warunków atmosferycznych ani od światła dziennego, co pozwala na ciągłe działanie.
Początki tej technologii sięgają 2009 roku, kiedy to w Norwegii zbudowano pierwszy prototyp takiego generatora. Był on jednak niewielki i nieopłacalny. Elektrownia osmotyczna w Japonii ma generować 880 tysięcy kilowatogodzin rocznie, co wystarczyłoby do zasilenia ponad dwustu gospodarstw domowych lub do zaspokojenia potrzeb energetycznych samego zakładu odsalania wody. Niestety, to rozwiązanie wciąż boryka się z pewnymi wadami, takimi jak straty związane z pompowaniem oraz zanieczyszczenie drogich membran.
Mirosław Usidus
Źródło: newatlas.com, Fot. Adobe Stock