Powrót żelaznej pięści!
Tekken to marka, której nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Pośród swoich dwóch odwiecznych konkurentów w postaci serii Street Fighter i Mortal Kombat, to właśnie cykl gier o sławnym na cały świat Turnieju Żelaznej Pięści jest najpopularniejszą bijatyką na świecie. Wielopokoleniowa historia rodu Mishima, dzięki charyzmatycznym sylwetkom jego członków i czasami absurdalnym wręcz kolejom ich losu, zaskarbiła sobie wielomilionowe rzesze fanów na całym świecie. Na półki sklepowe trafia właśnie druga część spin-offa serii ? Tekken Tag Tournament 2. Główne założenie twórców polega na wzięciu wszystkich postaci z dotychczasowych części i wrzuceniu ich do gry w dobrze przez wszystkich znanym tagowym (?2 vs 2?) systemie walki. Tym razem dostajemy porażającą wręcz liczbę ponad 50 zawodników. Są wśród nich także fighterzy znani z odsłon na konsole Sony starszych generacji, co z pewnością wywoła symboliczną łezkę w oku u starszych fanów. Wygląd każdego z naszych wojowników będzie można odmienić za pomocą bogatego trybu kustomizacji. Rosyjski komandos przebrany za średniowiecznego błazna, a może mistrz capoeiry w stroju klauna z różowym afro? Czemu nie, to w końcu Tekken. Twórcy gry zdążyli już nas przyzwyczaić do takich ekscesów i nie jednego ?oryginalnego? pomysłu doświadczycie i tym razem.
Oprócz tytułowego TAG-a, otrzymujemy możliwość walki ?1 vs 1? i ?1 vs 2? (wersja dla ambitnych). Nowością w serii jest bardzo rozbudowany, lecz jednocześnie niezwykle przystępny tryb praktyki, o nazwie Fight Lab. Dzięki niemu nawet absolutny amator w mig odnajdzie się w bogatym i złożonym systemie walki. Pojedynkować będziemy się na wielu zróżnicowanych arenach ? miasteczko, ruiny zamku czy wioska przystrojona do świątecznego festynu, to tylko niektóre z przykładów miejscówek. Oprawa tej części sagi potrafi zrobić niemałe wrażenie, głównie dzięki palecie kolorów i rewelacyjnie oddanemu oświetleniu. Nie jest tak ?mrocznie? jak w szóstej odsłonie, ale dzięki temu oddany został ten specyficzny, i co tu ukrywać, momentami prześmiewczy klimat serii. Zmianie uległa również w pewnym stopniu warstwa dźwiękowa. Tekken zawsze słynął z elektronicznych kawałków ? nie inaczej jest w TTT2, choć twórcy zdecydowali się także na umieszczenie w ścieżce dźwiękowej kilku dubstepów, które nie każdemu mogą przypaść do gustu.
Choć sztuczna inteligencja w Tekkenie zawsze stała na wysokim poziomie, to prawdziwą istotą każdej bijatyki jest jednak możliwość zmierzenia się z ?żywym? przeciwnikiem. Dzięki ulepszonemu trybowi sieciowemu nie trzeba tego robić dosłownie ? wystarczy fotel, napoje wspomagające i trochę ?śmieciowego? gadania przez headset. Wszak zdekoncentrować swojego przeciwnika i usłyszeć po walce stanowiące miód dla uszu słowo ?Perfect!?, to rzecz doprawdy bezcenna? W salonach gier w Azji gra święci ogromne sukcesy, przyciągając przed automaty ogromne rzesze fanów. Czy podobnie stanie się z wersją konsolową? My mocno trzymamy za nią kciuki ? król bijatyk powraca w wielkim stylu i najzwyczajniej w świecie nie wypada go ciepło nie przyjąć!
PS3, xBOX 360, Wii U (Cenega)