Szpieg na zakupach

Szpieg na zakupach
e-suplement
Po wojnach konwencjonalnych i gospodarczych niestrudzona ludzkość całkiem niedawno wprowadziła do użytku kolejny wynalazek – wojny w cyberprzestrzeni. Niezwykle wyrafinowane pojedyncze ataki albo większe działania zbrojne potrafią toczyć się po cichu, bez wiedzy opinii publicznej, a nawet, o zgrozo, fachowców.

Jeśli ktoś nie wierzy w możliwości wojskowych technologii szpiegujących, a zwłaszcza tych, zdolnych do przenikania do zwykłych elektronicznych urządzeń, powinien sobie przypomnieć i przemyśleć historię, która wydarzyła się cztery lata temu w San Antonio. Wielu mieszkańców tego amerykańskiego miasta nie mogło któregoś dnia otworzyć drzwi swoich garaży, ponieważ okazało się, że odpowiadające za to systemy elektroniczne działają na tych samych częstotliwościach, co anteny agencji wywiadowczej NSA…

Owego styczniowego poranka wielu obywateli z miasta w Teksasie miało więc szansę świetnie zrozumieć, co to znaczy mieszkać w pobliżu bazy Agencja Bezpieczeństwa Krajowego (NSA). Po 11 września 2001 r., czyli po atakach na WTC, jej obecność stawała się w okolicy coraz bardziej widoczna. Z czasem siedzibę NSA tworzyła już nie tylko była baza lotnicza Lackland, w której pracowały dwa tysiące ludzi, ale również była fabryka procesorów Sony, którą NSA przejęła w 2005 r.

Ciąg dalszy tematu numeru znajdziesz w kwietniowym numerze magazynu Młody Technik

Przeczytaj także
Magazyn