Błyskawice i giganty
Na Ziemi bardziej niż przebyte odległości fascynują nas szybkości. Rekord naziemny, należący od siedemnastu lat do wehikułu Thrust SSC, a wynoszący 1223 km/h, ma być w przyszłym roku pobity przez zbudowany przez Brytyjczyków bolid Bloodhound. Na południowoafrykańskim słonym jeziorze powinien rozpędzić się zgodnie z planem do 1287 km/h. I to nie koniec, bo docelowo jego konstruktorzy chcą pobić na nim rekord tysiąca mil na godzinę (1600 km/h). Bloodhounda można było niedawno podziwiać w Polsce, podczas Pikniku Naukowego na Stadionie Narodowym.
Gdybyśmy jednak chcieli brać pod uwagę jedynie pojazdy napędzane „przez koła” (a nie przez silniki odrzutowe czy rakiety), to liderem byłby Vesco Turbinator, któremu 18 października 2001 r. na słonej pustyni w Utah udało się rozpędzić do 775,106 km/h. Rekord prędkości na motocyklu należy z kolei do konstrukcji o nazwie Top 1 Oil – Ack Attack. Pojazd ten stworzył Mike Akatiff, a za kierownicą zasiadł Rocky Robinson i we wrześniu 2010 r., również na słonej pustyni, osiągnął szybkość 605,697 km/h.
Rekord prędkości pojazdu z silnikiem diesla należy do JCB DieselMax, który w 2006 r. osiągnął 563 km/h. Najszybszym bolidem elektrycznym jest zaś Venturi Buckeye Bullet 2.5 zaprojektowany przez studentów z Uniwersytetu Stanowego Ohio. Kilka lat temu uzyskał 495,14 km/h. Zapewne pobije go wkrótce następca - Venturi Buckeye Bullet 3. Inny elektryczny rekord to 2,15 sekundy - tyle wynosi czas przyspieszenia do 100 km/h elektrycznego samochodu, zbudowanego przez holenderskich studentów z miasta Delft. Jest to nie tylko rekord w tej klasie pojazdów, ale wynik poza zasięgiem większości superaut spalinowych.
Wspomnijmy też o rekordzie prędkości pojazdu napędzanego energią słoneczną. W Księdze Rekordów Guinnessa zapisano wynik 88,738 km/h bolidu Sunswift IVy, zbudowanego na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii. Zaś Ecotricity Greenbird dzierży pobity w 2009 r. w Wielkiej Brytanii rekord pojazdu napędzanego wiatrem - 202,9 km/h.
W ten sposób, schodząc po drabinie ekologicznych źródeł energii, dotarliśmy do pojazdu napędzanego siłą ludzkich mięśni. W tej konkurencji rekordzistą jest Kanadyjczyk Sam Whittingham, któremu w swoim pojeździe o nazwie Varna Tempest udało się w 2009 r. w stanie Nevada rozpędzić do 133,28 km/h.
Ciąg dalszy tematu numeru znajdziesz w sierpniowym numerze magazynu Młody Technik.