Krzem przechowujący energię: ciepło w kamiennym magazynie
Krzemu w skorupie ziemskiej nie brakuje. Jego tona może przechowywać energię wystarczającą do zasilenia prawie trzydziestu domów w ciągu doby. Krzem potrafi magazynować energię w postaci ciepła, która następnie może być odzyskiwana w wymiennikach. Sprawność systemu da się poprawić, wykorzystując np. turbinę Stirlinga do konwersji energii ze strat cieplnych na elektryczność. Tajemnicę zdolności przechowywania energii przez ten pospolity na naszej planecie pierwiastek stanowi jego wysoka utajona pojemność cieplna i temperatura topienia, wynosząca 1414°C. Stąd nazwa technologii i australijskiej firmy, która ją rozwija - 1414 Degrees.
Zbudowany przez 1414 Degrees w Adelajdzie w Australii Południowej prototyp oferuje w pełni gotowy do użycia, opatentowany system magazynowania. Spółka w ubiegłym roku zakończyła pierwsze próby technologii. Powstał wówczas mały schemat systemu testowego, który mógł przechowywać ok. 150 kWh energii. Do jego produkcji wykorzystano 300 kg krzemu. Teraz mają powstać systemy o większej skali do magazynowania energii cieplnej.
W planach są dwie odmiany. Urządzenie zdolne do magazynowania 200 MWh energii ma być przeznaczone dla przemysłu, natomiast drugie, o pojemności 10 MWh – dla farmy wiatrowej, słonecznej lub dużej elektrowni opalanej gazem.
Technologia będzie mieć zastosowanie przede wszystkim w pobliżu obiektów przemysłowych, dużych kompleksów i branż, które potrzebują takiego rozwiązania, ponieważ dzięki niemu będą mogły zaoferować tańsze ciepło.
Prowincja, z której pochodzi firma, Południowa Australia, wytwarza ponad 40% energii zużywanej ze źródeł odnawialnych. Znane i szeroko opisywane w środkach masowego przekazu były tamtejsze problemy z zapewnieniem stabilnych dostaw energii. Doszło nawet do wyłączeń prądu na dużą skalę. Kwestia była od miesięcy tematem intensywnej deba-ty. Nie dziwi więc, że rozwiązanie krzemowe pojawia się w miejscu, w którym szukano antidotum dla problemu istniejącego na dużą skalę.
Opracowana przez Australijczyków technologia ma już swoją utrwaloną angielskojęzyczną nazwę – thermal energy storage system – i skrót TESS. Jej twórcy liczą na poważne dotacje rządowe, ze względu na innowacyjność i wysoką sprawność rozwiązania (w przypadku energii cieplnej sięgającą nawet 80%).