Osobiste urządzenia latające

Osobiste urządzenia latające
W komiksach i filmach naoglądaliśmy się plecaków odrzutowych (jetpacków) i latających samochodów. Konstruktorzy "osobistych urządzeń latających" próbują doszlusować do naszej rozpędzonej wyobraźni. Efekty budzą mieszane uczucia.
Biorąca udział w konkursie GoFly konstrukcja Hummingbuzz z Georgia Tech

Pierwszy etap konkursu Boeinga na osobisty latający wehikuł transportowy - GoFly -zakończył się w czerwcu tego roku. W rywalizacji wzięło udział blisko 3 tys. konstruktorów z 95 krajów. Stawką jest nagroda pieniężna w wysokości dwóch milionów dolarów, ale także cenne kontakty z inżynierami, naukowcami i innymi przedstawicielami przemysłu lotniczego, którzy mogą pomóc zespołom w budowie działającego prototypu.

W pierwszej dziesiątce zwycięzców tej pierwszej rundy znalazły się zespoły z USA, Holandii, Wielkiej Brytanii, Japonii i Łotwy, i ich projekty wyglądające jak szkice maszyn latających Leonarda da Vinci lub wytworzy kreatorów science-fiction.

Etap I wymagał od zespołów jedynie przedstawienia wizualizowanego projektu i specyfikacji technicznych. Te pojazdy jeszcze nie istnieją. Każda z drużyn, które znalazły się w pierwszej dziesiątce, otrzymała po 20 tys. dolarów na rozwój i budowę ewentualnego prototypu. Faza druga zakończy się w marcu 2019 roku. W tym terminie zespoły będą musiały dostarczyć działający prototyp i zademonstrować lot próbny. Aby wygrać rywalizację finałową, która odbędzie się jesienią 2019 r., pojazd musi wystartować pionowo i przewieźć pasażera na odległość 20 mil (32 km). Zwycięzcy otrzymają 1,6 miliona dolarów nagrody.

 

Nie potrzeba licencji pilota

Osobiste urządzenia latające (ang. personal air vehicle - PAV) to termin po raz pierwszy użyty przez NASA w 2003 w części szerszego projektu obejmujące budowę różnego rodzaju maszyn latających, znanego jako Vehicle Integration, Strategy, and Technology Assessment (VISTA). Obecnie a świecie powstaje wiele prototypowych konstrukcji tej klasy, od jednoosobowych dronów pasażerskich, przez tzw. "latające samochody", które po wylądowaniu i złożeniu, jeżdżą po drogach, po małe latające platformy, na których człowiek stoi w locie trochę podobnie jak na desce surfingowej.

Niektóre konstrukcje są już testowane w warunkach rzeczywistych. Tak jest w przypadku pasażerskiego drona Ehang 184, stworzonego przez chińskiego producenta Ehang, który powstał w 2014 roku i od pewnego czasu wykonuje w Dubaju loty próbne jako powietrzna taksówka. Ehang 184 może przewozić pasażerów i ich właściwości do 100 kg.

Sprawą oczywiście musiał zainteresować się, jak prawie każdą modną nowinką techniczną, Elon Musk, który w mediach opowiadał o ekscytujących możliwościach samolotu elektrycznego pionowego startu i lądowania (VTOL). Uber ogłosił, że doda taksówki typu VTOL o prędkości 270 km/h do swojej oferty transportowej na żądanie. Larry Page, prezes Alfabet, firmy macierzystej Google, angażuje się w startupy Zee.Aero i Kitty Hawk, które pracują nad małymi, elektrycznymi samolotami.

Rywalizująca w konkursie GoFly koncepcja Harmony z Uniwersytetu w Teksasie A&M

 

Niedawno Page zaprezentował pojazd nazwany "Flyer", stworzony przez wspomnianą firmę Kitty Hawk. Wcześniejsze prototypy latających samochodów firmy wyglądały mocno niezgrabnie. W czerwcu 2018 r. Kitty Hawk opublikował na swoim kanale YouTube film wideo ukazujący Flyera – konstrukcje znacznie mniejszą, lżejszą i bardziej estetyczną.

Nowy model ma być przede wszystkim pojazdem rekreacyjnym, który nie będzie od osoby kierującej wymagać wielkich umiejętności w pilotażu. Kitty Hawk podał, że pojazd wyposażony jest w przełącznik, który zwiększa i zmniejsza wysokość lotu oraz dżojstik do sterowania kierunkiem lotu. Komputer pokładowy zapewnia drobne korekty w celu zapewnienia stateczności. Napędza go dziesięć elektrycznych silników. W miejsce tradycyjnego podwozia Flyer ma duże pływaki, gdyż maszyna przeznaczona jest głównie do lotu nad akwenami wodnymi. Ze względów bezpieczeństwa prędkość maksymalna pojazdu została ograniczona do 30 km/h, a wysokość lotu ograniczona do trzech metrów. Przy maksymalnej prędkości, jest w stanie latać 12 do 20 minut zanim konieczne będzie ładowanie akumulatora.

W Stanach Zjednoczonych Flyer jest sklasyfikowany jako samolot ultralekki, co oznacza, że do jego prowadzenia nie jest wymagana żadna specjalna licencja. Kitty Hawk nie podaje jeszcze informacji na temat ceny detalicznej Flyera, podając jedynie link na oficjalnej stronie internetowej do zamówienia egzemplarza w przedsprzedaży.

Prawie jednocześnie z Flyerem pojawiła się inna nowość a rynku osobistych maszyn latających. To BlackFly (5), elektryczny typu VTOL autorstwa kanadyjskiej firmę Opener. Trzeba przyznać, że konstrukcja ta, porównywania często do UFO, wygląda odmiennie iż większość proponowanych dotychczas latających samochodów i autonomicznych helikopterów.

BlackFly firmy Kitty Hawk
BlackFly firmy Kitty Hawk

 

Opener zapewnia, że jego konstrukcja ma już za sobą ponad dziesięć tysięcy kilometrów próbnych lotów. Dostępne w niej są funkcje automatycznego lądowania i powrotu do wyznaczonego miejsca, niczym w dronach. System ma być obsługiwany przez jednego pasażera posługującego się dżojstikami i również nie wymaga, przynajmniej w USA, formalnej licencji pilota. Jego zasięg wynosi 40 km a prędkość maksymalna 100 km/h w USA. Latanie BlackFly wymaga dobrej suchej, pogody, temperatur powyżej zera i minimalnych wiatrów. Jego klasyfikacja jako pojazdu ultralekkiego oznacza również, że nie może lecieć nocą ani nad obszarami miejskimi w USA.

"Mamy nadzieję, że pierwszy prototyp latającej taksówki poleci w przyszłym roku" - powiedział Dennis Muilenburg, CEO Boeinga, odpowiadając na pytania internautów podczas tegorocznych targów lotniczych w Farnborough. "Myślę tu o autonomicznych latających pojazdach, mogących zabrać na pokład dwie osoby w gęsto zabudowanym środowisku miejskim. Pracujemy dziś nad prototypem". Przypomniał, że w prace zaangażowana jest przejęta przez koncern spółka Aurora Flight Sciences, która opracowywała taki projekt we współpracy z Uberem.

Uczestnicząca w konkursie GoFly konstrukcja ERA Aviabike łotewskiego zespołu Aeoroxo LV

 

Jak widać projekty osobistego transportu powietrznego zaangażowani są wielcy i mali, znani i nieznani. Nie jest to więc być może taka mrzonka, jaką się wydaje, gdy oglądamy projekty, choćby takie jak te zgłoszone na konkurs Boeiga.

Najważniejsze firmy pracujące obecnie nad konstrukcjami samochodów latających, dronów-taksówek i podobnych osobistych urządzeń latających (za "New York Times"): Terrafugia, Kitty Hawk, Grupa Airbus, Moller International, Xplorair, PAL-V, Joby Aviation, EHang, Wolokopter, Uber, Haynes Aero, Samson Motorworks, AeroMobil, Parajet, Lilium.

Prezentacja pojazdu Flyer firmy Kitty Hawk: