Świder łukowy
Siła mechaniczna działająca na strzałę wyrzuca ją na znaczną odległość, trudną do pokonania przy rzucie ręką. Łuk spowodował, że polowanie stało się łatwiejsze i bezpieczniejsze niż polowanie z dzidami. Większa odległość rażenia zmniejszała ryzyko śmierci myśliwego. Inną zaletą łuku była jego wielkość. W odróżnieniu od wszelakiej broni drzewcowej łuk był znacznie krótszy co ułatwiało poruszanie się w śród zarośli. Trudno dziś dokładnie ustalić, kiedy właściwie łuk został wynaleziony. Dowodem na istnienie łuku w plejstocenie (1.87 mln do 10.25 mln lat temu) mogą być rysunki naskalne. Wśród wykopalisk z okresu środkowego paleolitu (200-100 tysięcy lat p.n.e) znajduje się mnóstwo leciutkich grotów kamiennych. Najstarsze wykopaliska samych łuków zostały znalezione w obrębie osad palowych odkrytych na wielu jeziorach szwajcarskich i pochodzą z epoki neolitycznej (4-2 tysiące lat p.n. e.). W dziejach ludzkości wykorzystywano dziesiątki, jeśli nie setki odmian łuku. Groty robione przez ówczesnych bardzo przypominały groty strzał średniowiecznych. Najczęstszym stosowanym materiałem był wtedy obsydian i krzem, z którymi ludzie już od dawna bardzo dobrze sobie radzili, produkując kamienne narzędzia. Łuk stanowił w owych pradawnych czasach nie tylko broń myśliwską. Używany był również jako środek zamiany ruchu posuwistego na obrotowy, który człowiek wykorzystywał do różnych prostych czynności wytwórczych. Tak zwany świder łukowy używany był między innymi przy przewiercaniu grubszych kawałków twardego kamienia (co dawniej uzyskiwano przez uciążliwe kucie). W ten sposób w młotach kamiennych siekierach i toporach wykonywano otwory, niezbędne do osadzenia drzewca. Używano całych ?maszyn wiertniczych? napędzanych posuwistymi ruchami łuku. Urządzenie to składało się z płytki drewnianej, w której okrągłe nacięcie wprowadzane było okrągłe wrzeciono. Dookoła wrzeciona okręcano cięciwę łuku i następnie poruszano go tam i z powrotem jedną ręką, podczas gdy druga naciskała półkolistą ?rączkę? z nacięciem podtrzymującym górny koniec wrzeciona. Trąc silnie o materiał obrabiany (dla wzrostu tarcia dosypywano piasku) wirujące wrzeciono przewiercało dziurę. Za narzędzie robocze, używane w świdrach łukowych, służyć mógł krzemień, kość, a nawet drewno, gdyż właściwego wiercenia dokonywały ostre ziarenka stale dosypywanego, zwilżonego piasku. Oczywiście była to praca bardzo żmudna, wymagająca tyleż zręczności, co cierpliwości. Nieraz cały wysiłek szedł na marne, o czym świadczą znalezione topory z nie dowierconym otworem, pęknięte w czasie obróbki. Niektóre ludy neolityczne przy wykonywaniu dużych otworów, używały wierteł w postaci rurek kościanych. Obracane posuwistymi ruchami łuku, ścierały na pył jedynie obwód cylindryczny upatrzonego miejsca, pozostawiając kamienny czopek, wypadający po ukończonej obróbce. Świder łukowy zdołał przetrwać w niezbyt zmienionej formie przez okres starożytności aż do wieków średnich, stając się pierwowzorem współczesnych maszyn - wiertarek. Świder łukowy, znany częściej jako łuk ogniowy służył też do rozpalania ognia. Trąc silnie o deszczułkę wrzeciono rozgrzewało trociny do żaru, z którego łatwo już było rozdmuchać płomień. Większość ludów neolitycznych korzystała z usług tego rodzaju świdra łukowego