Hydrant

Hydrant
e-suplement
Przypuszczalnie pierwszy hydrant powstał w 1801 roku i był wykonany z drewna. Za jego twórcę uznaje się Fredericka Graffa. Niestety nie zachowały się żadne dokumenty ten fakt potwierdzające. W drewnianych hydrantach jako izolację zabezpieczającą przed zamarzaniem wykorzystywano trociny lub obornik. W Nowym Jorku pierwszy hydrant zamontowano w 1808 roku. Za moment opatentowania hydrantu uznaje się II połowę XIX wieku, kiedy swoją pompę wodną opatentował amerykański wynalazca Birdsall Holly. W 1885 roku w Warszawie działało 120 hydrantów obsługiwanych przez otwarty w tym samym roku 43-kilometrowy wodociąg. Wodociąg ten pobierał wodę bezpośrednio z Wisły i obsługiwał 1250 budynków.

Obecnie zabytkowe hydranty, które mijamy na miejskich starówkach, wzbudzają zachwyt i stają się często obiektem zainteresowania fotografów. Naszej uwadze umyka jednak, że coraz częściej tropiąc zabytkowe detale, fotografujemy repliki przedmioty na wskroś nowoczesne. Tak zwana mała architektura, a więc latarnie, hydranty czy zabytkowe pompy, to na starówkach niezbędne elementy budowania klimatu. Zabytkowe z zewnątrz, powinny spełniać wszystkie współczesne normy bezpieczeństwa.

Połączenie zabytkowej estetyki i współczesnych wymagań sprawia, że coraz więcej miast, także tych mniejszych, np. Nisko, Kępno, Białogard, Kalisz Pomorski lub Suchań, decyduje się na modernizację sieci hydrantów w rejonach zabytkowych i starsze, często niesprawne hydranty wymienia na nowe urządzenia. Estetyka jest ważna, nie można jednak zapominać, że hydrant to istotne dla bezpieczeństwa urządzenie gaśnicze, od którego sprawności i dostępności zależy ludzkie życie, podkreśla Agata Wojna (dyrektor działu handlowego Fabryki Armatury Hawle).

We współczesnych hydrantach staromiejskich tylko zewnętrzna powłoka jest stylizowana na zabytkową i dopasowywana kolorystycznie do otoczenia. Natomiast wnętrze to rozwiązania nowoczesne wyposażone jest bowiem w niezbędne zabezpieczenia odpowiadające współczesnym normom: przed zamarzaniem, przeciekaniem czy też złamaniem, mówi Agata Wojna.

Stylizowane hydranty technicznie nie różnią się od tych najnowocześniejszych, zarówno pod względem wydajności, jak i zastosowanych zabezpieczeń, np. ochrony przed zamarzaniem czy przed nieszczelnością. Mogą być także a to szczególnie ważne w ciasnych staromiejskich uliczkach zabezpieczone przed najechaniem i złamaniem.

Nadziemny element hydrantu zabezpieczonego przed złamaniem po uderzeniu po prostu się przewraca, wówczas przymocowana do wodociągu część podziemna pozostaje nienaruszona. Łamią się tylko śruby korpusu, które można łatwo wymienić. Uszkodzenie hydrantów bez takich zabezpieczeń powoduje, że trzeba nie tylko wymienić korpus, ale i część podziemną, czyli dokopać się do wodociągu. Na starówkach jest to szczególnie uciążliwe, wyjaśnia doradca techniczny Hawle. Hydranty to także łakomy kąsek dla złomiarzy. Dla nich wartościowe są np. aluminiowe zaślepki hydrantów. Niestety usunięcie takiej zaślepki sprawia, że wylot hydrantu jest otwarty i lądują w nim śmieci. A zapchany śmieciami hydrant w momencie, w którym jest potrzebny, staje się bezużyteczny. Na szczęście hydranty renomowanych marek posiadają zabezpieczenia przed aktami wandalizmu.

Przeczytaj także
Magazyn