Co z tą ELEKTRONIKĄ?

Co z tą ELEKTRONIKĄ?
Czy się to komuś podoba, czy nie, żyjemy w świecie dosłownie przesiąkniętym elektroniką. Gdzie nie spojrzeć – ona jest, mamy ją w torebkach, plecakach, schowaną po kieszeniach, upchaliśmy nią niemal wszystkie kąty w mieszkaniach i domach, oddając jej nawet lwią część naszego bezpieczeństwa w samochodach, którymi się wozimy, czy samolotach, którymi lecimy na wakacje, nieraz „do dzikiej głuszy”, skąd ochoczo nadajemy codzienne relacje dzięki… niej właśnie.

Mimo tego cywilizacyjnego uzależnienia, nie da się ukryć, że mówimy o naprawdę fascynującej dziedzinie, świetnie pokazującej prawdziwą potęgę ludzkiej myśli. A jednak ta potęga skierowała nas w ślepy zaułek postępu. Nieprawdopodobny rozwój miniaturyzacji w panującej od kilku dekad technologii krzemowej sprawił, że dosłownie za moment nie będzie już jak zmniejszać elektronicznych komponentów – te bowiem zbliżają się skalą do atomów.

Właściwie należałoby teraz... zmniejszyć atomy (!), ale ponieważ to raczej niewykonalne, więc spece od elektroniki poważnie głowią się nad tym, co dalej. Porzucić krzem? Co zamiast? Jedno jest pewne – ludzkość nie lubi stać w miejscu, więc pewnie wkrótce znajdzie się ktoś, kto powie „tędy, proszę” i otworzy drzwi do zupełnie nowej elektroniki. A może nawet, kto wie, do nowej nauki?

Zapraszamy do lektury TEMATU NUMERU w najnowszym wydaniu Młodego Technika!