Bezpłatne narzędzia do pracy z muzyką
Jeśli wpiszemy w wyszukiwarkę hasło „free VST” lub „bezpłatne wtyczki audio”, pojawi się mnóstwo stron, na których można znaleźć całą gamę bezpłatnego oprogramowania do produkcji muzycznej audio. Jest ich tak dużo, że w zasadzie trudno się na którąś zdecydować, a po czasie, gdy już znudzą nam się poszukiwania najbardziej wartościowego źródła, uznamy, że chyba lepiej… skorzystać z porad osób, które śledzą ten rynek od samego początku jego istnienia, czyli od połowy lat 90. minionego wieku.
Dlaczego za darmo?
Powodów, dla których w różnych miejscach można znaleźć tak wiele bezpłatnych narzędzi do pracy z dźwiękiem, jest kilka. Zacznijmy od tego, że czołowy obecnie format VST/VSTi, w jakim pracują wtyczki, czyli narzędzia uzupełniające dla programów DAW i edytorów (procesory efektów, instrumenty itp.), jest całkowicie otwarty. Oznacza to, że każdy, kto chce stworzyć własną wtyczkę, może stać się posiadaczem tzw. SDK (Software Developer Kit) - podstawowego narzędzia do budowania tego typu oprogramowania. Twórca formatu VST, firma Steinberg, udostępnia go całkowicie za darmo, zatem wszyscy, którzy chcą popróbować swych sił w tym zakresie, mogą to robić niemal bezinwestycyjnie.
Są nawet specjalne programy, takie jak SynthEdit czy SynthMaster, które umożliwiają tworzenie wtyczek VST dla Windows metodą graficzną, poprzez budowanie struktur „z klocków”.
Wiele osób, chcących wejść na rynek producentów tego oprogramowania, często udostępnia swoje pierwsze produkty bezpłatnie - głównie po to, by zaistnieć w świadomości konsumentów lub pokazać się potencjalnym pracodawcom. Jak to zwykle bywa, znacząca większość takich darmowych narzędzi nie grzeszy szczególną funkcjonalnością, ale można wśród nich znaleźć prawdziwe perełki.
Z kolei firmy, które mają już ustaloną pozycję rynkową, od czasu do czasu udostępniają te ze swoich produktów, których już nie będą dalej rozwijać lub które stanowią uproszczone wersje produktów konsumenckich, mające pokazać część ich potencjału i zachęcić do zakupu wersji pełnych, często z ciekawym rabatem cenowym.
Tak czy owak, „zwierza” w tym „borze” jest dużo, trzeba tylko wiedzieć, gdzie się na niego zasadzić.
Najlepsze miejsca
Żeby zbyt daleko nie szukać, zdecydowanie najlepszym źródłem bezpłatnych instrumentów i efektów jest magazyn „Estrada i Studio”, wraz z płytą DVD (dla czytelników wersji drukowanej i cyfrowej dostępną także online). Co miesiąc jest tam zamieszczany pakiet pod nazwą CM Plugins oraz dołączana przynajmniej jedna nowa wtyczka, która powiększa stale rosnącą kolekcję. Są to plug-iny tworzone specjalnie z myślą o czytelnikach brytyjskiego magazynu „Computer Music” oraz pism z nim współpracujących, w tym także „Estrady i Studia”, w zasadzie niedostępne gdzie indziej.
Można tam znaleźć praktycznie wszystko, czego potrzebujemy, by stworzyć kompletne wirtualne studio nagrań - od equalizerów, przez procesory masteringowe, korektory intonacji, narzędzia do nasycania dźwięku, efekty i harmonizery, aż po rozmaite rodzaje wirtualnych instrumentów umożliwiających uzyskanie różnego typu brzmień. Narzędzia te są dostępne zarówno dla użytkowników komputerów Windows jak i Mac OS X, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Sporo ciekawego i funkcjonalnego oprogramowania do produkcji muzyki opisano na stronie http://0dB.pl, gdzie wyławiane są najciekawsze bezpłatne narzędzia, jakie można znaleźć w Internecie. Są one recenzowane, a często też prezentowane w postaci edukacyjnego materiału wideo, który pozwala zapoznać się z podstawowymi funkcjami tych wtyczek.
Ze stron zagranicznych warto polecić bedroomproducersblog.com, a zwłaszcza jego roczne zestawienia najciekawszych darmowych narzędzi w każdej kategorii, z bezpośrednimi odnośnikami do stron producentów. Należy też regularnie zaglądać na stronę kvraudio.com, która jest swoistą bazą dla wszystkich zainteresowanych tematem wirtualnych narzędzi do produkcji muzycznej. Witryna ta organizuje co roku zawody dla deweloperów w tej dziedzinie, którzy mogą liczyć na interesujące nagrody. Dlatego też do tego typu konkursów stają na ogół doświadczeni twórcy oprogramowania, co gwarantuje wysoką jakość rywalizacji. Najciekawsze wtyczki są wybierane przez użytkowników z całego świata, zatem narzędzia przechodzą solidne testy - na pewno spotkamy tu pod wieloma względami wybitne produkty.
Programy DAW
O ile ze zdobyciem ciekawych darmowych wtyczek nie będzie większych problemów, o tyle w przypadku podstawowego narzędzia naszej pracy, czyli programu DAW, wybór jest już nieco mniejszy. I nie ma się co dziwić - takiej aplikacji nie napisze jedna osoba, często jest to efekt co najmniej wielomiesięcznej pracy całego zespołu specjalistów. Jeśli nie jesteśmy użytkownikami systemu Linuks, dla którego istnieje kilka dobrych opcji, to w przypadku Windows i Mac OS X mamy do wyboru raptem kilka, ale za to bardzo interesujących, propozycji.
● Tracktion 4 - http://bit.ly/Tracktion4
● Zynewave Podium Free - http://bit.ly/PodiumFree
● PreSonus Prime - http://bit.ly/PreSonusPrime
● Avid Pro Tools | First - http://bit.ly/ProToolsFirstDAW
● Cockos Reaper - http://bit.ly/ReaperDAW
Bezpłatne wersje swoich sztandarowych produktów udostępniają firmy PreSonus oraz Avid. W pierwszym przypadku jest to Studio One Prime, a w drugim Pro Tools | First. Są to ograniczone funkcjonalnie, ale wciąż użyteczne wersje komercyjnych, profesjonalnych narzędzi - choć nie można w nich stosować innych wtyczek niż te, które dostarczane są razem z programem.
Ciekawą opcją mogą być nieco undergroundowe programy. Na czoło wybija się tu Podium Free, który nie ma praktycznie żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o wtyczki czy liczbę śladów. Warto się też zainteresować aplikacją Tracktion 4, która choć ma dość nietypowy interfejs użytkownika, to jest w pełni funkcjonalna i oferuje pełną obsługę wtyczek i śladów audio/MIDI.
Tu i ówdzie (np. na płycie dołączonej do nr 10/2015 „Estrady i Studia”) można też znaleźć świetny program Samplitude Pro X Silver - w pełni funkcjonalny odpowiednik „pełnego” Samplitude, tyle tylko, że z ograniczoną do ośmiu liczbą obsługiwanych śladów.
Doskonałą opcję stanowi program Reaper, choć nie jest on darmowy. Pozwala co prawda przez określony czas na pełną pracę bez licencji, ale i tak z ceną 60 dolarów za licencję do użytku prywatnego i do małego biznesu pozostaje najbardziej wszechstronnym, najlepiej skonstruowanym i oferującym najlepszy współczynnik możliwości do ceny programem DAW dostępnym na rynku.