Polski patent na tropienie burz
Najskuteczniejszy na świecie globalny system śledzenia i przewidywania nawałnic to dzieło Polaków. Technologię taką opatentowali badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jeśli dodać, że polski wynalazek jest dość konkurencyjny cenowo w porównaniu z podobnymi rozwiązaniami na świecie, to możemy już śmiało uznać się za potęgę w dziedzinie nauki o burzach.
Powstała na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ, technologia pozwala na prawdziwie globalny monitoring. Jest to możliwe dzięki detekcji i analizie fal z zakresu ELF (o skrajnie niskiej częstotliwości ? 3-30 Hz i długości od 10 tys. do 100 tys. km), które rozchodzą się praktycznie po całej kuli ziemskie, w promieniu do 40 tys. km. Systemu dotychczas znane opierały się na emitowanych przez burze falach radiowych, które mają kilka razy mniejszy zasięg.
Zbudowanie globalnej infrastruktury monitorująco-ostrzegawczej to inwestycja szacowana na kilka milionów złotych. Naukowcy z UJ czekają na biznesowych partnerów, zwłaszcza z branż komunikacyjnych, lotnictwa i transportu morskiego.