Prosty pomysł na magazynowanie energii
Energia wiatrowa ma wiele zalet. Jedną zaś zasadniczą wadę – gdy nie wieje, wiatrakowa siłownia nie produkuje energii. Brak stałości dostawy mocy to z punktu widzenia wymagań współczesnych odbiorców energii spory problem. Oczywiście można użyć baterii, ale przy tych skalach, koszty takich ogniw byłyby ogromne.
Pomysłów krąży sporo, zazwyczaj są to koncepcje nowatorskich akumulatorów. Na tym tle wyróżnia się całkiem prosty, „hydrauliczny” pomysł wynalazców z Massachusetts Institute of Technology, pod wodzą Alexandra Slocuma i Briana Hoddera.
Chcą oni budować na morskim dnie w pobliżu turbin wiatrowych betonowe sferyczne konstrukcje, z których wodę wypompowywałyby pompy napędzane nadwyżkami energii pracujących wiatraków. Podczas flauty, turbiny nie pracowałyby, zaś woda wdzierałaby się ponownie do betonowych baniek, napędzając generatory energii.
Według obliczeń inżynierów z MIT, betonowa sfera o średnicy 25 m, umiejscowiona na dnie morskim, 400 m pod powierzchnią morza, mogłaby dać nawet 6 MWh energii elektrycznej.