Wysokie wieże wyprodukują prąd na pustyni

Wysokie wieże wyprodukują prąd na pustyni
Amerykańskie konsorcjum zamierza wybudować na suchych, pustynnych terenach na pograniczu amerykańsko-meksykańskim sieć elektrowni stanowiących odmianę znanych już od wielu lat projektów szczytowo-pompowych. Staną, więc tam puste w środku wieże o wysokości 686 metrów, które produkować mają do 500 megawatów energii każda.

 

 

 

Pomysł polega na „sprejowaniu” górnej części pionowego tunelu wodą, co sprawi, że ciepłe powietrze w tym gorącym klimacie stanie się w tym miejscu wilgotne, chłodniejsze i zacznie opadać w wieży, przyspieszając do ponad 80 km/h. W dolnej części wieży znajdują się 52 wyloty powietrza z turbinami, napędzającymi generator elektryczności.

Koncepcja jest podobna do znanych elektrowni szczytowo-pompowych, w których następuje przemiana energii elektrycznej w energię grawitacyjną wody pompowanej do górnego zbiornika oraz proces odwrotny. Zamienia się energię elektryczną na energię potencjalną grawitacji poprzez wpompowanie wody ze zbiornika dolnego do górnego w okresie nadwyżki produkcji nad zapotrzebowaniem na energię elektryczną (np. w nocy), a następnie, w godzinach szczytu, następuje odwrócenie procesu. Na tym też opiera się ekonomika działania tych elektrowni.

Czy bilans energetyczny projektowanych w Arizonie wież również się zamyka, to się zapewne okaże.