Splątanie kwantowe ma związek z tunelami czasoprzestrzennymi

Splątanie kwantowe ma związek z tunelami czasoprzestrzennymi
Dobra wiadomość jest taka, że znane dotychczas głównie z literatury science-fiction tunele czasoprzestrzenne mogą naprawdę istnieć, bo mówią o nich całkiem poważni fizycy. Gorsza to ta, że wbrew oczekiwaniom fantastów, nie można nimi „podróżować” – tak twierdzi przynajmniej profesor Andreas Karch z University of Washington.

 

 

Karch jest członkiem zespołu fizyków-teoretyków, którzy w czasopiśmie „Physical Review Letter” opublikowali wyniki i wnioski ze swoich studium nad problemem splątania kwantowego. Z ich prac wynika, że to tajemnicze, intrygujące naukę od dawna zjawisko może mieć związek z hipotetycznymi „tunelami” łączącymi odległe obiekty. Naukowcy porównują kwantowe efekty do zjawisk występujących w świecie czarnych dziur, które mogą, jak wynika z badań teoretycznych, być połączone „pozaprzestrzennymi tunelami”. Takie splątanie czarnych dziur w kosmosie jest podobne do splątania kwantowego, gdyż oznacza natychmiastowe oddziaływanie, bez względu na dystans.

Czarne dziury mogą być obiektami ogromnymi, zajmować całe centra galaktyk. Mogą też mieć rozmiary atomu. Zamierzeniem autorów prac teoretycznych jest połączenie znanej nam geometrii przestrzeni z fizyką kwantową. Tunele czasoprzestrzenne jawią się, jako konsekwencja tych rozważań. Brak możliwości podróżowania w nich także wynika z założeń znanej nam fizyki. Bowiem taka „podróż” oznaczałaby konieczność wskoczenia do czarnej dziury. Tymczasem pod drugiej stronie tunelu jest również czarna dziura, z której, jak wiadomo, nic się nie może wydostać.