Nowe narzędzie syntetyzujące głos
Mnóstwo osób ma problem z mówieniem, np. z powodu schorzeń, takich jak choroba Parkinsona. Ze starszego modelu takiego syntetyzatora korzysta np. Stephen Hawking. To dla tych osób zaprojektowano to narzędzie. Baza dźwięków powstaje na podstawie nagrań sporządzanych przez osoby mówiące i jest odpowiednio dobierana do płci, wieku i innych cech pacjenta. Można by to określić jako „przeszczep” głosu, gdyż dawcami są konkretni ludzie, dobierani zresztą do pacjentów.
Proces powstawania „przeszczepu” głosu trwa dość długo. „Dawca musi spędzić w studiu nagraniowym wiele godzin. Dopiero nagranie 800 zdań, jak twierdzą specjaliści od VocalID, pozwala na komunikację. Aby mowa brzmiała w sposób zbliżony do naturalnego, nagranych zdań musi być ok. 3000. W ramach projektu powstaje globalny „bank głosów”, który ma pomagać ludziom w odzyskiwaniu możliwości komunikacji z otoczeniem.