Kepler znów widzi planety
Chociaż jeszcze rok temu wydawało się, że kosmiczny teleskop Keplera zakończył swoją misję z powodu awarii drugiego z czterech kół reakcyjnych, to jednak właśnie pojawiły się doniesienia o odkryciu przez niego kolejnej planety - HIP 116454b w układzie gwiezdnym oddalonym od nas o około 180 lat świetlnych. Jak to możliwe? Nowa misja zasłużonego łowcy egzoplanet, określana przez NASA , jako K2 stała się możliwa dzięki sięgnięciu przez specjalistów z amerykańskiej agencji po nieco mniej konwencjonalne techniki niż zwykle to ma miejsce w misjach kosmicznych. Ponieważ przy dwóch sprawnych kołach reakcyjnych teleskop nie mógłby działać (potrzebne są trzy) naukowcy z NASA postanowili wykorzystać ciśnienie promieniowania słonecznego, jako „wirtualne koło reakcyjne”. Okazało się, że technika ta z powodzeniem nadaje się do sterowania teleskopem.
Misja K2 oficjalnie wystartowała w maju 2014 roku i od tej pory udało się w jej ramach przeprowadzić obserwacje 35 tysięcy gwiazd. Opis odkrycia HIP 116454b, która jest 2,5-raza większa od Ziemi i zbyt gorąca, aby w ogóle myśleć o warunkach sprzyjających życiu, ukaże się w kolejnym numerze czasopisma „The Astrophysical Journal”.