Powrót do wielkiego zderzania w trzeciej rundzie pracy LHC
W celu jego reaktywacji naukowcy uruchomili na początek dwie wiązki protonów w przeciwnych kierunkach, o energii sięgającej 450 miliardów elektronowoltów. To tylko rozbieg i przedsmak znacznie wyższych poziomów energii, przy których LHC będzie pracował w trzeciej rundzie, w której plan zakłada dojście do energii na poziomie 13,6 biliona elektronowoltów.
Oprócz prowadzonych wcześniej doświadczeń, w trzeciej rundzie prowadzone będą dwa nowe eksperymenty. Noszą nazwy - Forward Search Experiment (FASER) i Scattering and Neutrino Detector at the LHC (SND@LHC). Ich cele to badania nowej fizyki wykraczającej poza Model Standardowy, w tym procesów powstawania antymaterii oraz fizyki promieni kosmicznych i dziwnego stanu materii zwanego plazmą kwarkowo-gluonową.
Trzyletnia przerwa w pracy LHC pozwoliła naukowcom na znaczne ulepszenie czterech kluczowych eksperymentów w akceleratorze. Jak podaje CERN, same tylko detektory ATLAS i CMS będą teraz rejestrować więcej zderzeń cząstek niż podczas dwóch poprzednich przebiegów łącznie.
ATLAS (skrót od A Toroidal LHC Apparatus) wykrywa maleńkie subatomowe fragmenty powstałe w wyniku zderzeń cząstek i jest wykorzystywany do polowania na bozon Higgsa - ciemną materię i dodatkowe wymiary. CMS (skrót od Compact Muon Solenoid) to detektor ogólnego przeznaczenia, który wykorzystuje różne systemy obserwacji podobne do tych z ATLAS-a.
Oprócz eksperymentów ATLAS i CMS, dzięki modernizacji akceleratora cząstek eksperyment ALICE, służący do zderzeń ciężkich jonów, umożliwi wykrywanie pięćdziesiąt razy większej liczby zderzeń, natomiast możliwości wykrywania innego instrumentu, zwanego LHCb wzrosną trzykrotnie.
Mirosław Usidus